Dzień, w którym Juan Pablo Montoya rzucił wyzwanie panowaniu Schumachera

20 września Juan Pablo Montoya będzie obchodził swoje 46. urodziny. Możliwość ponownego przeczytania tego, co AUTOhebdo napisało na temat swojej legendarnej potyczki z Michaelem Schumacherem podczas GP Brazylii w 2001 roku.

opublikowany 20/09/2022 à 18:00

Medhiego Casauranga

1 Zobacz komentarze)

Dzień, w którym Juan Pablo Montoya rzucił wyzwanie panowaniu Schumachera

Juan Pablo Montoya w swoim ulubionym stylu: w ataku, przed Michaelem Schumacherem na stadionie Interlagos w 2001 roku. © DPPI

Monako 1984, gdzie młody Senna przewodzi burzy, by ujawnić się na scenie międzynarodowej; Francorchamps 1991, gdzie po raz pierwszy padok nauczył się wymawiać nazwę Michael Schumacher ... To jest jak Grand Prix, które na zawsze zostaje wyryte w pamięci, jak Grand Prix na zawiasach, które rozpoczynają cykl i otwierają drzwi do nowego świata.

Być może jest jeszcze za wcześnie, aby powiedzieć, że Interlagos 2001 będzie miał taką samą nieśmiertelność, niemniej jednak jasne jest, że Juan Pablo Montoya poruszyło wyobraźnię. To wszyscy F1 mijając dziennikarzy i kibiców, którzy w niedzielę, podobnie jak Michael Schumacher, byli zaskoczeni wizją i determinacją tego, który niewątpliwie będzie wielki jutra.

Dla wielu zamach stanu Kolumbijczyka jest bardziej symbolem niż zwykłym, ekstrawaganckim wydarzeniem wyścigowym. Symbol świata, który w nadchodzących latach ma powoli wymrzeć i innego, który rozpoczyna swoją hegemonię. Konfrontacja tych dwóch światów zapowiada się na początek – z czego już możemy się cieszyć – na pojedynczą konfrontację.

CZYTAJ TAKŻE > Juan Pablo Montoya broni Mattii Binotto

Wielkie przekazanie władzy pomiędzy Senną a Schumacherem, w wyniku którego wszyscy byliśmy sierotami 1 maja 1994 r., ponownie nadchodzi. Trzykrotny mistrz świata Niemiec ma przed sobą jeszcze kilka bardzo dobrych sezonów, które niecierpliwy i bezczelny Montoya będzie chciał skrócić. Nie będzie on jedyny, ponieważ pokolenie Ralfa Schumachera, Giancarlo Fisichelli, Jensona Buttona i innych Nick Heidfeld również będzie chciał domagać się tego, co im się należy.

Te poważne przetasowania rozpoczęły się w ubiegłą niedzielę podczas przekroczenia składu, które przypominało zbrodnię lèse-majesté. Bunt, który trwał 36 tur przed Josem Verstappen zakończyć to w tak brutalny i głupi sposób. Uderzając w tył Williams Montoyi, który właśnie zrobił mu psikusa, „holenderski diabeł” sprostał swemu przydomkowi.

„Jestem oczywiście zawiedziony, wkrótce dostarczyłale to był nadal dobry wyścig, w którym mogłem pokazać wiele rzeczy. Zwycięstwo było tym bardziej możliwe, że stosowałem strategię jednego przystanku. Kiedy Schumacher zatrzymał się po raz pierwszy, nieco podkręciłem tempo, aby przy tempie 3/10 na okrążenie zapewnić trochę więcej miejsca między Coulthardem a mną.

Potem natknąłem się na Verstappena, który pokłócił się z Fisichellą. Na prostej skręcił w prawo, a ja wyprzedziłem go po lewej stronie. Podczas hamowania zostałem mocno uderzony w tył. Po prostu za późno nacisnął hamulce. Mam nadzieję, że po czymś takim po prostu przyjdzie i przeprosi…”

Dzień wcześniej, podczas sesji kwalifikacyjnej, los zadał mu już kolejny dotkliwy cios, gdy stracił samochód na wyboju. Wracając na tor z mułem Ralfa Schumachera (według niego „dziwnie” ustawionym!), w końcu ustanowił czwarty najszybszy czas, ale trąbił: „Powinienem był zrobić ten słup. Rano byłem o 3/10 szybszy od Ralfa, a po południu stracił 3/10 pola startowego... kalkulacja jest szybka! »

Z obliczeń wynika, że ​​Patrick Head zrobił coś innego „To już trzeci raz w tym roku, kiedy zostaliśmy zaatakowani od tyłu i zaczyna to być naprawdę nudne! Najgorsze jest to, że winni zawsze chcą wmówić ludziom, że to wina samochodu poprzedzającego, który za wcześnie hamuje. Mówię o Barrichello, który trochę pośpieszył z obwinieniem Ralfa Schumachera... Może powinien po prostu obejrzeć materiał z tego zdarzenia! Jeśli chodzi o Juana-Pabla, miał on wyścig w ręku. Był na jednym przystanku ze sporą ilością paliwa na pokładzie i oczywiście wszystko było możliwe. Kiedy ktoś właśnie zwrócił się przeciwko tobie, musisz trzymać się z daleka od tej osoby! »

„To wszystko jest tym bardziej niefortunne, podkreślił dalej Pierre Dupasquier z Michelin, że nasze opony deszczowe miały wpływ, ponieważ Ralf był najszybszy w ulewnym deszczu. Z tej strony Montoya też nie miałby problemu…”

Artykuł z AUTO nr 1284tygodniowo opublikowany 4 kwietnia 2001 r.

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

1 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

1 Uwagi)

J

JOEL JACQUIER

20 o 09:2022

Dzień dobry, znając JPM w Indy, a nie MS przez dwa obroty koła, to wyprzedzanie otwierało świetne perspektywy... pozostaje nikła nadzieja na potrójną koronę....

1

Aby napisać komentarz