W oczekiwaniu na decyzję, którą Günther Steiner podejmie w nadchodzących dniach i która będzie przypieczętowana los Grosjeana czy Hülkenberga w Haas, możemy już powiedzieć, że szanse na to, że Robert Kubica znajdzie się w stawce na rok 2020 są niewielkie. osobista decyzja podczas gdy niewątpliwie miał realną szansę na pozostanie Williams.
Jednak mając prawie 35 lat mieszkaniec Krakowa nie ma już czasu czekać na przyszłość, która śpiewa F1. Nawet zdominowany przez George'a Russel którą niektórzy uważają za gwiazdę przyszłości, Polak wie, że a jednomiejscowy rywalizacja pozwoliłaby mu zabłysnąć.
Jednak przekonany, że zespół Grove go nie zapewni, a przynajmniej nie wystarczająco szybko, wydaje się, że ostatecznie przekonał samego siebie, że priorytetem jest inwestycja w długoterminowy program w czołowej drużynie. I to w kierunku DTM na który zdaje się patrzeć. W 2013 roku dyscyplina przykuła już uwagę Polaka, który osiągnął sukces sesja testowa w Walencji (Hiszpania) na Mercedesie.
Jednak nadal przy wsparciu swojego partnera Orlenu, bardzo usatysfakcjonowanego swoim zaangażowaniem w F1, mógłby utrzymać stopę w F1 dzięki roli trzeciego kierowcy. Aby go zastąpić, Nicholas Latifi powinien być wybrańcem. Małżeństwo z rozsądku (ekonomiczne) to coś więcej niż pasja dla zespołu Williamsa.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)