Jaki jest związek pomiędzy Rajdowymi Mistrzostwami Świata a królową Elżbietą II? Aby się o tym przekonać, trzeba przyjrzeć się historii Rajdu Safari w Kenii. Afrykańskie wydarzenie, które wróciło do kalendarza WRC latem 2021 roku, po 19 latach nieobecności, został wymyślony na cześć brytyjskiego monarchy.
Nawet w Kenii życie Elżbiety Windsorskiej dokonało się w nocy z 5 na 6 lutego 1952 roku decydujący punkt zwrotny. Wtedy w Londynie we śnie zmarł król Jerzy VI. Automatycznie tytuł monarchy przechodzi na jego córkę Elżbietę. Znajduje się jednak około siedmiu tysięcy kilometrów na południe od Wielkiej Brytanii, w gęstym lesie Aberdare w Kenii. Pamiętajcie, że w tamtym czasie ten wschodnioafrykański kraj był kolonią brytyjską.
25-latka w zastępstwie chorego ojca oprowadzała wówczas po Rzeczypospolitej. Epizod ten przywołuje zdanie przypisywane Jimowi Corbettowi, przyrodnikowi i myśliwemu, który towarzyszył parze królewskiej w wyprawie do Koron drzew, w księdze gości kenijskiego loży obserwacji dzikiej przyrody: „Po raz pierwszy w historii świata młoda dziewczyna wspięła się na drzewo jako księżniczka i po tym, co określiła jako najbardziej ekscytujące doświadczenie, następnego dnia zeszła z drzewa jako królowa. »
To tyle, jeśli chodzi o wspaniałą historię Wielkiej Brytanii. Miesiąc wcześniej, w styczniu 1952 roku, dwóch obywateli Wielkiej Brytanii wypiło drinka w barze w Limuru w Kenii. Eric Cecil pyta swojego kuzyna Neila Vincenta, dlaczego zadowala go rywalizacja w wyścigach górskich na bardzo krótkich trasach, skoro ma do dyspozycji ogrom Kenii.
„Gdyby można było zorganizować wydarzenie, podczas którego wsiadaliśmy do samochodów, trzaskaliśmy drzwiami i jeździliśmy tam i z powrotem po Afryce, a zwycięzcą byłby pierwszy samochód, wziąłbym w nim udział” odpowiada Neil Vincent Ericowi Cecilowi.
Ten ostatni widzi rzeczy w wielkim, bardzo wielkim stylu. Dlaczego nie stworzyć bezlitosnego testu dla człowieka i maszyny, dłuższego niż 4 km Nairobi-Johannesburg, który pojawił się w 800 roku? Następnie wyobraził sobie trasę… 1936 68 km wokół Jeziora Wiktorii, z tylko dwoma punktami kontrolnymi i całkowitą swobodą tras dla zawodników. Neil Vincent odrzuca ten pomysł i nie bez powodu: jest szefem Wschodnioafrykańskiego Stowarzyszenia Samochodowego (EAAA), wschodnioafrykańskiego stowarzyszenia samochodowego.
Eric Cecil nie daje się zniechęcić i wykorzysta koronację królowej Elżbiety II do zgłoszenia kolejnego projektu. „Proszę pozwolić kenijskim kierowcom uczcić koronację królowej imprezą długodystansową” – Cecil apeluje do EAAA. Federacja przyjęła tę propozycję i pierwsza edycja odbyła się w 1963 roku pod nazwą „Koronacyjny Rajd Safari”.
Dzięki temu pomysłowemu chwytowi marketingowemu wydarzenie jest sponsorem największej gazety regionu, East African Standard i naftowego giganta Shell Oil. Zgodnie z obowiązującym wówczas prawem, w Kenii tylko mniejszość biała mogła posiadać pojazd. TO rallye jest faktycznie zamknięty dla miejscowej ludności i jest przedmiotem sporu między brytyjskimi imigrantami na długości 5 km.
Odwiedzane są trzy kraje: Kenia, Uganda i Tanzania (w ramach kolonii Tanganika). Alan Dix i Johnny Larsen zajęli pierwsze miejsce w prostym Volkswagenie Garbusie. Pierwotnie klasyfikacja Rajdu Safari nie była ustalana na podstawie czasów specjalnych, ale punktów karnych na podstawie średniej godzinnej. Załoga, która otrzyma najmniejszą liczbę, kończy jako pierwsza.
Dopiero w 1972 roku kierowca z kraju spoza Wspólnoty Narodów wygrał Rajd Safari (Hannu Mikkola na Fordzie Escort RS1600).
CZYTAJ TAKŻE > F1 oddaje cześć pamięci królowej Elżbiety II
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)