Naprawdę zimowe warunki na Rajd Szwecji?

Pomimo bardziej północnego położenia, pojawiają się pytania dotyczące warunków śniegowych w regionie Umeå. Jeśli wydaje się, że pada śnieg, czy zima będzie na tyle ostra, aby zagwarantować nordyckie doznania, do których aspiruje WRC?

opublikowany 08/02/2023 à 16:12

Loïc ROCCI

0 Zobacz komentarze)

Naprawdę zimowe warunki na Rajd Szwecji?

Śnieg już spadł, ale czy DNA Rajdu Szwecji zostanie zachowane? / © Rajd Szwecji

Zdjęcia są zawsze piękne. Często też wprowadzają w błąd. Na nich faktycznie jest tak dużo bieli, że nie ma miejsca na wątpliwości. To jest Szwecja.

Po kilku latach zmagań z łagodną pogodą, deszczem i dezercją zimy Szwedzi odważnie zdecydowali się przenieść 600 km na północ od swojego historycznego miejsca Karlstad.

Wydawało się, że pomysł przyniósł owoce podczas pierwszej edycji w lutym ubiegłego roku w Umeå. Czy tak będzie ponownie w tym roku?

Nie ma żadnego błędu, rzeczywiście tak jest rallye Szwecji podczas edycji 2020. W tym roku warunki powinny być lepsze (Fot. Francois Flamand / DPPI

Ładnie kolorowe domy, ścieżki pokryte puchem, nieskazitelny dywan... pocztówka wydaje się idylliczna w kontekście jedynego w kalendarzu prawdziwego zimowego rajdu.

Dla wystroju i ku uciesze łowców obrazów, na wybrzeżu Zatoki Botnickiej rzeczywiście nie powinno zabraknąć śniegu. W ofercie specjalnej jest to inna para nart.

Oprócz grubości liczą się także temperatury, a w tym obszarze zima w prowincji Västerbotten jest nieco łagodna. Szybki rzut oka na prognozę na tydzień pokazuje, że nie jest zimno... jak na mieszkańca i w porównaniu z tym, czego mamy prawo oczekiwać w tym odległym zakątku na północy.

Najbardziej zaskakujące jest to, że noce są „cieplejsze” niż dni, podczas których rtęć nie powinna spaść poniżej -7/-8 C°. Czy ścieżki będą na tyle oblodzone, że umożliwią przejazd samochodom? Ruch wielu pojazdów z napędem na 4 koła spowoduje pojawienie się szczególnie nierównej powierzchni z szynami i koleinami.

W 2016 roku łagodna pogoda spowodowała odwołanie ponad 100 km odcinków specjalnych. W tym roku tak nie powinno być, nawet jeśli w specjałach pojawią się zabrudzenia (fot. Bastien Baudin/DPPI

Sytuacji nie poprawi obecność historycznego wiecu. Problem powtarza się przy kolejnych edycjach, a mimo to organizatorzy upierają się przy organizowaniu tego wydarzenia dublerów.

Ten ostatni jest źródłem dochodu, ale i spektaklem dla publiczności płacącej za dostęp do ES i parku serwisowego. Ta gratka finansowa jest z pewnością ważna, aby to spotkanie pozostało ekonomicznie opłacalne, ale ma wpływ na postęp „nowoczesności”, która odzyskuje jezdnie jeszcze bardziej zniszczone przez samochody poruszające się różnymi trajektoriami. To „kula na łańcuchu”, którą ekipy odpowiedzialne za otwarcie drogi będą musiały ciągnąć podczas wznowienia porannych pętli.

Na drogach pozbawionych wszystkiego, co powinno uroku szwedzkiego rajdu w lutym, czyli lodu i śniegu, Kalle Rovanperä i inni będą musieli ewoluować na fragmentach zamarzniętego gruntu, zwłaszcza podczas 2.es intymny stosunek dwojga ludzi?

Będzie to miało wpływ na stan i osiągi opon z kolcami dostarczanych przez Pirelli. Czy wskazówki się sprawdzą? Czy zwiększy to ryzyko przebicia? Czy po Monte-Carlo w warunkach godnych Tour de Corsica Szwecja będzie przypominać RAC (przepraszam, Walię) pokrytą bielą?

Loïc ROCCI

Dziennikarz specjalizujący się w łączeniu przeszłości, teraźniejszości i przyszłości... z południowym akcentem

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz