W Szwecji pierwsza czkawka związana z nowym systemem punktowym

Nie minęło dużo czasu, zanim stało się to, czego wielu się obawiało. W Szwecji zwycięzcą rajdu nie jest ten, kto zdobędzie najwięcej punktów. Wina leży po stronie systemu, który wciąż tak bardzo dzieli, ale który ma nie tylko złe strony.

opublikowany 28/02/2024 à 13:40

Loïc ROCCI

2 Zobacz komentarze)

W Szwecji pierwsza czkawka związana z nowym systemem punktowym

Pomimo zwycięstwa Esapekka Lappi nie jest kierowcą, który zdobył najwięcej punktów w Szwecji... © Nikos Katikis / DPPI

Teraz musisz się do tego przyzwyczaić i mieć kalkulator pod ręką. Dzięki potrójnemu przydziałowi na weekend, nową skalę WRC w dalszym ciągu wywołuje zaciekłe debaty między zwolennikami i przeciw oraz tymi, którzy zmieniają zdanie w zależności od stanowiska przyjętego w sobotę i niedzielę. Jak wszystkie zasady wprowadzone przypadkowo, bez dokładnego zmierzenia wszystkich konsekwencji, istnieją skutki uboczne, które są trudne do przełknięcia dla purystów i wielu pilotów. Głównym niebezpieczeństwem było to, że zwycięzcą wydarzenia nie był ten, który zdobył najwięcej punktów. W Monte Carlo, Thierry Neuville nie chcąc pozostawiać niczego rywalom, opuścił Place du Casino po zaopatrzeniu (30 = 18+7+5). Nie było żadnej dyskusji ani kontrowersji. Inaczej było na północy Szwecji…

W niedzielę na czele wyścigu zderzyły się dwie strategie. Choć liderem, Esapekka Lappi na tym ostatnim etapie nie starał się celować w punkty. Finowi zależało tylko na tym, aby odnieść drugi, zbyt długo oczekiwany sukces. Jednocześnie Elfyn Evans miała inne ambicje i niemal osiągnęła doskonały wynik. Pokazując, że jest najszybszy na koniec trzech zaplanowanych odcinków specjalnych i przegrywając na Power Stage z przewagą 2, zanotował 0 punktów, co dodane do jego sobotniego 1. miejsca pozwoliło mu ponownie wystartować z Umeå z największym jajem gniazdowym Kierowcy Rally11. To dość zabawne, bo Walijczyk nie waha się powiedzieć, jak niesprawiedliwy i poniżający wydaje mu się ten system w stosunku do zwycięzcy. Na koniec drugiego spotkania Lappi zdobył 2 punktów (1 w sobotę i 2 za 19. miejsce w niedzielę), a Evans zdobył 18 (1 w sobotę, 7 w niedzielę i 24 na Power Stage). Trzeba podążać... EP może nie gra w mistrzostwach, ale ten wniosek oferuje więcej drugim nożom. Przy starej skali Evans zarejestrowałby tylko 13. To zakłóca wyścig o tytuł i nie nagradza rozmachu.

Dwuznaczność

Monte-Carlo zostało podniesione, ale bez większych słabych wyników, przebieg ostatniego etapu pomiędzy Gap a szczytem Turini nie przyniósł żadnych niespodzianek ani powodów do płaczu. Inaczej było w Szwecji. Kalle Rovanperä, Ott Tanak i Takamoto Katsuta nie występują już w obsadzie sobotniego wieczoru, było pewne, że przyjdą i wstrząśną ostatnim dniem, ponieważ dla nich było to jedyne rozwiązanie, aby nie wyjść z pustymi rękami. To jest dokładnie to, co się wydarzyło. Choć w sumie zajęli odpowiednio 39., 41. i 45. miejsce, zaoszczędzili pewne dotacje, które być może będą ważne na koniec roku, szczególnie dla Estończyka. Aby to osiągnąć, musieli jechać szybko. Podobnie jak Evans, Neuville czy Fourmaux. Dzięki temu niedziela była ożywiona i interesująca, z dala od procesji, które odbywały się przez kilka lat. Kilka godzin wcześniej podbudowało to także intencje Evansa czy Fourmaux, którzy dostrzegli szansę na wykonanie dobrych operacji. Dla przestępców nie zmieniło to niczego od pierwszego dnia, ale stary system nie motywowałby ich bardziej. Wręcz przeciwnie, perspektywa „złotej niedzieli” miała zgubny wpływ na Kalle i Otta, którym absolutnie nie wolno uderzać w opony i Rally1, aby mieć nadzieję na konkurencyjność na ostatnim etapie.

Po dwóch wyścigach bardzo trudno jest zająć miejsce na taką skalę. Jest oczywiste, że jest to zbyt skomplikowane i bardzo niesprawiedliwe dla zwycięzców. Praktycznie pewne jest też, że to nie ten sztuczek wydobędzie WRC z koleiny. System ten generuje tyle zasad, ile usuwa. Jak ocenić, czy jest to pozytywne, czy negatywne? Dopiero ułożenie rękawów pozwoli na bardziej obiektywną ocenę.

CZYTAJ TAKŻE > Kalendarz na 2025 z 14 rundami, Irlandia i Arabia Saudyjska?

Loïc ROCCI

Dziennikarz specjalizujący się w łączeniu przeszłości, teraźniejszości i przyszłości... z południowym akcentem

2 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

2 Uwagi)

B

Zdobądź pannę młodą

28 o 02:2024

Dobry wieczór, całkowicie się z tobą zgadzam, Yves-Henri. Gdzie jest WRC sprzed 10/15 lat!!! Szczególnie w Alzacji, gdzie poszedłem na wszystkie rundy, z niesamowitą liczbą widzów, prawda… Seb i Danos!!!!

Yves-Henri RANDIER

28 o 02:2024

Po co upraszczać sprawę, skoro można skomplikować... i odstraszyć tych, którzy byli zainteresowani wiecami? Dokąd zmierza WRC? Załoga, która zrezygnowała z upoważnienia do ponownego startu następnego dnia, podlega karze 10 minut za każdy niezakończony odcinek specjalny, Power Stage, skala punktów na niedzielę... Krótko mówiąc, WRC idzie do ściany!! Nie jestem gotowy, aby być świadkiem kolejnej nocy w Turynie

1

Aby napisać komentarz