Jak to często bywa w przypadku Elfyn Evans, wszystko odbyło się przy minimalnym zamieszaniu. Bez większych złudzeń co do tytułu mistrza świata na Monzy (19–21 listopada 2021 r.) nie miał zbyt złych doświadczeń, widząc, jak jego kolega z drużyny zdobywa dodatkową koronę. Z drugiej strony mniej cieszył się z tego, że nie wygrał rallye przeciwko Gapençais. Walijczyk wiedział, że to nie we Włoszech przegrał bitwę, ale w połowie roku na Sardynii (2. miejsce), a następnie w Kenii (10.), gdzie przewaga znacznie wzrosła. Jeśli Evans drugi rok z rzędu został wicemistrzem, to nie przypadek.
Evans Elfyn, Martin Scott, Toyota
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Nieograniczone przedmioty premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)