Hirvonen: „Loeb się wahał, to było widać”

Na początku sezonu 2010 Mikko Hirvonen wydaje się być jeszcze ostrzejszy niż kiedykolwiek po zwycięstwie w Rajdzie Szwecji, podczas którego konsekwentnie dominował nad Sébastienem Loebem. Wyjaśnienia od zainteresowanego dyrektora.

opublikowany 17/02/2010 à 12:31

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

Hirvonen: „Loeb się wahał, to było widać”

Jak sam stwierdza na swoim blogu, rallye Szwecji było pod każdym względem sukcesem Mikko Hirvonena, który wkracza w sezon 2010 bardziej niż kiedykolwiek zdeterminowany, aby zdobyć swoją pierwszą koronę świata.

„Podczas wszystkich naszych testów dużo pracowaliśmy nad oponami, aby wiedzieć, kiedy je zmienić. Minione lata, Sébastien Loeb swoje tytuły zdobył w dużej mierze dzięki rozsądnym wyborom. W ten weekend się zawahał i było to widać.

Przed rozpoczęciem sezonu analizowałem wszystkie powody, dla których w zeszłym roku nie udało się w tym czy innym wyścigu. Na przykład w Norwegii długo zwlekałem ze zmianą ustawień mojego samochodu. Tutaj, w Szwecji, nie zawahałem się w piątek dokonać zmiany, ponieważ nie byłem w pełni usatysfakcjonowany.
Na Cyprze nie wybrałem właściwej strategii. Tym razem obliczyliśmy, jak długo wytrzymają opony i tym samym wybraliśmy opcję ostatecznego zwycięstwa. Aby wygrać, musisz wiedzieć, jak podejmować ryzyko i być odważny.

Loeb przestał atakować od drugiego odcinka specjalnego w niedzielę. To była prawdziwa niespodzianka. On nie jest typem człowieka, który się poddaje. Jego decyzja była w jego oczach logiczna, ale dla mnie był to mocny sygnał. Choć jest sześciokrotnym mistrzem świata, może mieć wątpliwości.

Przed rozpoczęciem sezonu dużo mówiło się o decyzji Forda, aby uczynić mnie numerem jeden. Ale to nie ma znaczenia. Aby wygrać mistrzostwa, muszę nadal grać konsekwentnie i zdobywać duże punkty we wszystkich rundach.
Pewne jest, że czasami taktyka faktycznie odgrywa rolę, szczególnie przy podejmowaniu decyzji, kto otworzy trasę w sobotę lub niedzielę. W tym przypadku być może otrzymam pomocną dłoń od Jari-Mattiego. Być może zastosujemy te metody podczas następnej rundy w Meksyku. Nie podoba mi się to, ale czasami jest to konieczne.
Lekko się uśmiecham, gdy słyszę, jak Olivier Quesnel deklaruje, że jego dwaj oficjalni kierowcy mają w tym sezonie równe szanse.

Wyniki Forda i Citroëna w tym roku są bardzo zbliżone. Citroën z pewnością będzie miał przewagę na asfalcie, ale powinien naprawdę dobrze spisywać się na asfalcie.
W Meksyku Citroën może mieć nad nami lekką przewagę.
Wraz z wysokością do silnika dostaje się mniej powietrza, co wpływa na jego osiągi. Citroën powinien zatem czuć się od nas wygodniej, ich silnik pracował szybciej, a nasz miał większy moment obrotowy. »

Na początku 2010 roku wszystko uśmiechało się do Mikko Hirvonena, zwycięzcy Monte Carlo, a następnie rajdu Szwecji, a Fin zamierza kontynuować swoją dynamikę od następnych zawodów WRC w Meksyku od 5 do 7 marca.

Znajdź już dziś w kioskach swój magazyn zawierający pełną relację ze szwedzkiego rajdu.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz