Openerzy w poszukiwaniu uznania

Aby pewnie poruszać się po drogach o niepewnej przyczepności, kierowcy polegają na pracy swoich woźnych. Bardzo doświadczony Patrick Magaud, pełniący obowiązki duetu Loeb-Elena, opisuje, co go czeka w Monte-Carlo.

opublikowany 01/08/2019 à 10:01

Sarah_Slimani

0 Zobacz komentarze)

Openerzy w poszukiwaniu uznania

Kiedy załoga WRC zaprezentują się na starcie 20,76 km trasy La Bréole-Selonnet, pierwszego odcinka specjalnego Monte-Carlo 2019, noc zapadnie już jakiś czas temu i mróz się nasili. Zawodnicy nie będą jednak rzucać się całkowicie w nieznane. Rzeczywiście, aby negocjować ten pierwszy raz w sezonie tak efektywnie, jak to możliwe, będą mieli adnotacje dostarczone przez załogę otwierającą. Nawet jeśli działają w cieniu, otwieracze są niezbędnym trybikiem. „ Naszą rolę zaczyna Patrick Magaud, który będzie pełnił funkcję Sébastiena Loeb i Daniela Eleny, polega na wejściu na odcinki specjalne na 1 lub 2 godziny przed nimi. Razem z Isabelle Galmiche, moją drugą pilotką, mamy ich notatnik i na nowo opisujemy drogę tak, jak ją widzimy, zakręt po zakręcie, przy zmniejszonej prędkości. Załoga minęła termin 2 lub 3 dni wcześniej, podczas rekonesansu, ale od tego czasu warunki mogły się zmienić, więc być może trzeba dodać lub usunąć informacje. »

Kiedy skończą pracę specjalną, rozpoczyna się druga część ich pracy. „ Po zakończeniu każdej jazdy na czas musimy zdać załodze raport z tego, co widzieliśmy – kontynuuje człowiek, który osiem lat temu stał się otwieraczem dziewięciokrotnego mistrza, gdy Dominique Heintz, przyjaciel i patron początków alzackiej jazdy , zwrócił się do stworzenia Sébastien Loeb Racing (2011). Podczas gdy mój nawigator czyta im to, co zanotowaliśmy, Danos (Daniel Elena. Przyp. red.) może zapisać poprawki w swoim notatniku. Przesyłam również opis. Możemy skrócić test, ponieważ bardziej przemawia do kierowcy lub jest bardzo precyzyjny, gdy występują duże pułapki. W tym przypadku można mówić o konkretnym zakręcie, zająć się przyczepnością... Sébastien docenia to, że robi to na łączu. Słucha i wizualizuje miejsce. » Wystarczy kilka szczegółów, aby kierowca WRC wśród dziesiątek rozpoznał zakręt, co potwierdza, że ​​określenie „czytaj drogę” nie jest nadużywane. W takiej sytuacji informacje przekazywane przez woźnego będą miały wpływ na dwa powiązane ze sobą tematy: bezpieczeństwo i wybór opon.

Zbytnia pewność siebie

Przepływając przed załogami, woźnicy zapewniają dokładny wgląd w warunki. Potrafią bowiem wskazać zmiany, jakie zaszły na odcinkach specjalnych od zakończenia rekonesansu. W tym ostatnim następstwie samochodów już zmodyfikowało profil drogi. Jeżeli na starcie jest 80 uczestników, linę można było odwiedzić nawet 160 razy (2 okrążenia rozpoznawcze na samochód), co nieuchronnie zmieni jej wygląd lub wygląd otaczających ją tras z wykopanymi kamieniami, żwirem przyniesionym z powrotem na drogę , błoto... Jeśli teraz pojawi się to w ich notatkach, zawodnicy, którzy musieli ślepo ufać swoim poprzednikom, wiedzą, czego się spodziewać i mają mniejsze ryzyko, że wpadną w pułapkę. Na swoją pracę będą mogli liczyć także już po pierwszym przejeździe na odcinkach specjalnych. Prawdziwe „traktory” – rajdy WRC pozostawią po sobie mnóstwo pracy, którą kierowcy muszą opisać jak najlepiej, aby ich kierowcy mogli zachować wydajność.

W Monte Carlo rola „zespołów bezpieczeństwa”, jak nazywają je Anglosasi, wiąże się z udziałem w wyborze opon, co jest istotnym parametrem w tym przypadku. rallye. Oprócz członków Michelin zajmujących się etapami i meteorologów z różnych zespołów, na kilka godzin przed startem najbardziej aktualne informacje na temat warunków drogowych przekazują woźnicy. „ To wspólna decyzja podjęta przez inżynierów i pilota, wyjaśnia Magaud. My też o tym rozmawiamy, Sébastien często pyta mnie, w co bym się ubrała. » Jeśli Alzatczyk szuka opinii swojego otwieracza, dzieje się tak zwłaszcza dlatego, że wie, że ten ostatni sam był pilotem i dlatego ma takie doświadczenie. „ Bycie kierowcą pozwala Ci być skutecznym otwieraczem. Jest to związane z percepcją trajektorii, podobnie jak z odczytywaniem chwytu. » Wysoki poziom ewolucji gwarantuje również selektywność w wyborze informacji. „ Wszystko zależy od osoby, dla której otwieramy – wyjaśnia były mieszkaniec Citroëna (1993-1999) i Forda (1999-2002). Sébastien ogromnie upraszcza. Jeśli umieścimy w notatce 15 słów, mózg przyjmie tylko… 5! Jeśli jest ich za dużo, zanieczyszcza to nuty. »

Kolejna kwestia, w której Patrick Magaud, którego lista osób, z którymi współpracował, jest imponująca (Sebastian Ogier, Francois Duval, François Chatriot, François Delecour, Stéphane Sarrazin czy nawet Yves Matton), nie idzie na kompromis, lecz unika ekstrapolacji. „ Według mnie jest to rzecz, której absolutnie nie należy robić” – mówi. Musimy opisać to, co widzimy w momencie naszej interwencji. Nie powinieneś próbować wyobrażać sobie, jak będzie wyglądać sytuacja na przykład na podstawie ewolucji Słońca. Można to zrobić w dyskusji: „Uważajcie, minęliśmy o 16:00, może zamarznąć”, ale nie opisując sytuacji podczas naszej wizyty. Jest to podstawowa zasada. »

Duża odpowiedzialność

Biorąc pod uwagę tempo, w jakim obecnie ewoluują WRC, w wynikach uwzględniana jest efektywność pracy woźnych. „ To ogromna odpowiedzialność – zgadza się Magaud z uśmiechem. To trochę w tym samym stylu, co drugi pilot, kiedy mówi swoje notatki. Trzeba starać się nie popełnić błędu i mieć odpowiednią mowę. » Quant à savoir si un ouvreur peut faire gagner ou perdre un rallye, celui qui sera cette saison chez Hyundai avec Loeb confirme, amusé : « Stajemy się znacznie bardziej sławni, kiedy ją tracimy! Ludzie nagle coraz częściej o nas mówią... „. Niemniej jednak, pomimo presji, zwłaszcza gdy warunki na drogach stają się bardzo trudne, pomimo całkowicie zmienionych rozkładów jazdy i pomimo aktywności w cieniu, pozostaje poczucie odgrywania ważnej roli. „ „To pilotażowe działanie, które niezmiennie mnie ekscytuje” – zwierza się. Dlatego pojechałem za Sébastienem do Hyundaia. Chciałem nadal brać w tym udział i odgrywać prawdziwą rolę. Nie jestem wyjątkowy, spójrz tylko na Bruno Thiry’ego (Thierry Neuville. Przyp. red.) czy Simon Jean-Joseph (przyp. red. Sébastien Ogier). To także byli piloci. Na pewno jest to stresujące, jest trochę adrenaliny, ale wszyscy tego chcemy. »   

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz