Nowa Zelandia, Safari, Japonia: długa przeprawa przez pustynię nagrodzona

Spojrzenie wstecz na powrót Nowej Zelandii, Safari w Kenii i Japonię w WRC w 2020 r., trzy wydarzenia o różnym przeznaczeniu, witane na różne sposoby przez fanów.

opublikowany 01/10/2019 à 15:36

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

Nowa Zelandia, Safari, Japonia: długa przeprawa przez pustynię nagrodzona

Powrócą trzy wydarzenia w Rajdowych Mistrzostwach Świata (WRC) w 2020 roku : Nowa Zelandia, Safari w Kenii i Japonii. Jednak te trzy kierunki zniknęły z ekranów radarów na wiele lat, a w przypadku niektórych nawet na dziesięciolecia. 

Nowa Zelandia

To jeden z najbardziej idyllicznych krajobrazów w historii rajdów. Kierowcy i kibice wysoko cenią doskonałe tory gruntowe w Nowej Zelandii. Legendarne etapy, takie jak Motu czy Wybrzeże Whaanga, są synonimem wybrzeży Pacyfiku i zakrętów gładkich jak wypolerowane nadwozie. 

 

 

Nowa Zelandia ma niewielkie komercyjne zainteresowanie markami, którymi się zajmuje WRC. Populacja nie osiąga 5 milionów mieszkańców. Nie, tym, co cieszy Puchar Świata na myśl o powrocie do „NZ”, jest rzeczywiście aspekt sportowy.

„Nowa Zelandia jest bardzo związana z WRC i jest opisywana w pierwsza dziesiątka krajów, które najczęściej gościły mistrzostwa, wspomina Oliver Ciesla, dyrektor zarządzający WRC Promoter. 

Rzeczywiście, WRC pojechało do tego antypodyjskiego kraju 32 okładki od 1977 roku. Sebastiana Loeb był ostatnim kierowcą, który w 2012 roku przywiózł trofeum w postaci… kiwi. Od tego czasu nic, ze względów finansowych. 

Powodem było brak korzyści związanych z naprzemiennością różnych krajów w kalendarzu. „Problem w tym, że to po prostu nie działa”. wyjaśnił w 2012 roku Peter Johnston, promotor rallye. „Brak ciągłości znacząco wpłynął na nasz wpływ komercyjny i zdolność do zatrudniania wykwalifikowanego personelu na tym światowej klasy wydarzeniu. »

Od tego czasu naród wyłącznie czarnych nadal naciska, żądając w szczególności wycofania się z Australii, aby uniknąć powielania w tej części globu. Wreszcie we wrześniu 2020 wszystko wróci do normy. „Ludzie mówią, że Finlandia to najlepszy rajd na świecie, ale muszę przyznać, że Nowa Zelandia jest bardzo blisko, reconnait Jari-Matti Latvala (Toyota).

 

 

Sebastian Ogier (Citroën) pamięta trasy „ze świetnym rytmem pomiędzy zakrętami. Krajobraz jest niesamowity, to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie, spędziłam tam nawet wakacje. »

„To rajd, na którym każdy chce się odbyć, wyznaje Thierry Neuville (Hyundai). Krzywizna dróg sprawia, że ​​jazda jest bardzo przyjemna. Jedziemy tam szybko. » 

W tych miejscach rekordzistą imprezy jest Marcus Grönholm, m.in pięć zwycięstw właśnie w latach 2000 i 2007. Ta ostatnia edycja zapisała się w annałach za intensywność walki z Sébastienem Loebem. Po przybyciu na miejsce obu mężczyzn rozdzieliła jedynie odległość trzy setne sekundy, co było wówczas rekordem! 

 

 

Safari

Rajd Kenii należy do elity rajdów. Powód jest prosty: w ubiegłym stuleciu zyskał przydomek Safari, podobnie jak inne legendarne rundy (m.in. 1 jezior w Finlandii, RAC w Wielkiej Brytanii, Rajd 000 10 Zakrętów na Korsyce i inne). Imię to przetrwało, pomimo 18-letniej przerwy! 

Safari jest synonimem niezwykle trudnych tras, orurowania i helikopterów towarzyszących zawodnikom, ostrzegających ich o obecności stad krów lub lokalnych mieszkańców na drogach. W 2020 roku zlot odzyska bezpieczeństwo na miarę XXI wieku, a szkoda lokalnego kolorytu.

 

 

Safari skutecznie zbudowało swoją legendę na swoim trudnym charakterze, jak wyjaśnił Jean-Claude Lefebvre, zwycięzca edycji z 1978 r. wraz z Jean-Pierrem Nicolasem, w Carpooling z AUTOhebdo nr 2235 (dostępne w wersji cyfrowej). „W Safari przeszliśmy od jednego punktu kontrolnego do drugiego w terminie, który był niemożliwy do osiągnięcia. Kolega z zespołu wyskoczył z samochodu, aby się zarejestrować, a gdy tylko wsiadł z powrotem, kierowca wrzucił pierwszy bieg i od razu musieliśmy wrócić do notatek. » To zdjęcie jest dowodem:


"Biegnij Forrest, biegnij! » ©DPPI

Potwierdza to Jean Todt, „jeśli to dziedzictwo (od trudności rajdu. Wyd.) zostaną omówione, to jednocześnie nowoczesne Safari połączone z trzynastoma innymi wydarzeniami. Nie oznacza to jednak, że wyzwanie będzie mniejsze i możemy być pewni, że ta edycja 2020 w pełni przetestuje naszych kierowców, zespoły i samochody. »

 

 

Afrykańskie wydarzenie wyróżnia się oficjalnym wsparciem kenijskiego ministerstwa, które wnosi swój wkład za pośrednictwem swojego Departamentu Sportu. Powrót mundialu do tego kraju był także tematem kilku reportaży w ogólnopolskiej telewizji. Czy możesz sobie wyobrazić, że TF1 lub France 2 poświęciłyby temat z 20-godzinnego Tour de Corsica? 

Tak, sport motorowy jest nadal doceniany przez polityków, co potwierdzają życzenia Prezydenta Kenii: „Przed objęciem urzędu w 2013 roku obiecałem mieszkańcom Kenii, że Safari powróci do rodziny WRC, uruchomił Uhuru Kenyatta. Ta droga zajęła nam siedem lat. »

Informacje bonusowe : wiec powstał w 1953 roku z okazji koronacji Elżbiety II. Królowa Wielkiej Brytanii dowiedziała się o śmierci swojego ojca Jerzego VI, gdy była… w Kenii! 

Japonia

„Jestem tym niekochanym”.. Claude François mógłby zadedykować tę piosenkę Rajdowi Japonii, gdyby istniał on w czasie jego istnienia. Od czasu oficjalnej publikacji kalendarza na rok 2020 runda azjatycka spotkała się z falą negatywnej krytyki. 

Jest krytykowany w szczególności za brak historii. W rzeczywistości wydarzenie to ma swoją historię dopiero w 2002 roku w ramach Mistrzostw Azji i Pacyfiku, a w latach 2004–2010 tylko sześciokrotnie brało udział w Pucharze Świata.

Japonia odegrała jednak kluczową rolę w sezonie 2007. Po tym, jak Marcus Grönholm wypadł z trasy, Sébastien Loeb miał nieocenioną szansę na odzyskanie prowadzenia w mistrzostwach, ale drobny błąd w dykcji Daniela Eleny poszedł nie tak. Wyślij Citroëna na scenę! Niezwykle rzadki obraz w karierze dziewięciokrotnych mistrzów świata:

 

 

Jeśli Japonia wraca do WRC, to także dzięki obecności Toyoty w parku serwisowym. Wiodący na świecie producent samochodów jest gospodarzem WRC od 2017 roku i liczy, że jego występy przyciągną dużą publiczność na asfaltowych drogach regionu Nagoya. 

Ponieważ to jest główna zmiana tego powrotu. Zejdź z wąskich ścieżek wyspy Hokkaido na północy Japonii, zrób miejsce na kurs drogowy na głównej wyspie Honsiu. Wystarczająco, aby zwiększyć wpływ tej podróży na wygląd mistrzostw? 

 

Aby uzyskać dokładniejsze wyobrażenie o trasie, edycja testowa pod nazwą „Central Rally Aichi / Gifu” odbędzie się w dniach 9 i 10 listopada 2019 r., na tydzień przed finałem WRC w Australii. Wystartuje na odcinkach specjalnych, na których rok później powitają samochody WRC. 

Wnioski:

Cel powrotu tych trzech krajów jest oczywiście ekonomiczny. Japonia stanowi znaczący rynek dla producentów (2 z 4 uczestniczących marek to marki azjatyckie), natomiast Ministerstwa Sportu i Turystyki Nowej Zelandii oraz Kenii potraktują rajd jako wektor promocji za granicą.

Nie zapominajmy, że Mistrzostwa Świata FIA mają się odbywać na jak największej liczbie kontynentów. Dla WRC jest to całkowity sukces odwiedziliśmy sześć kontynentów, co było pierwszym od czasu jego powstania. Wreszcie, jeśli chodzi o stronę sportową, na tym etapie gwarancji może udzielić jedynie Nowa Zelandia.

Kenia 2020 niewątpliwie będzie porównywana do swojej przodkowej wersji, znacznie bardziej epickiej, natomiast Japonia musi udowodnić, że jej drogi są na tyle techniczne, aby stanowić wyzwanie dla najlepszych kierowców na świecie.

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz