Samochód jadący w złym kierunku, sprawdzane procedury bezpieczeństwa, pożar: organizacja Rajdu Japonii to hara-kiri

Chociaż mieli czas na dopracowanie swoich planów i protokołów, Japończycy przedstawili raczej kiepski obraz swojej ciężkiej próby na pierwszym etapie. Pomiędzy pożarem, jakiego doznał Dani Sordo, a lokalnym mieszkańcem, którego spotkało co najmniej dwóch kierowców WRC2, wyniki są dość niepokojące.

opublikowany 11/11/2022 à 13:31

Loïc ROCCI

1 Zobacz komentarze)

Samochód jadący w złym kierunku, sprawdzane procedury bezpieczeństwa, pożar: organizacja Rajdu Japonii to hara-kiri

Sami Pajari (Skoda) w środku odcinka specjalnego natknął się na nieoznakowany samochód jadący w złym kierunku! ©DPPI

Od tego momentu minęły już 3 lata rallye Japonii próbuje wrócić do WRC. Powinno to sugerować, że po tak długich przygotowaniach nie powinno być sushi. Szybko okazało się to jednak nieprawdą. Pierwszy odcinek specjalny tego dnia rozpoczął się z opóźnieniem. Czasem się to zdarza, ale taki początek nie daje dobrego obrazu.

CZYTAJ TAKŻE > Ogień dla Sordo, spalony Ogier i lider Evansa: wyniki pierwszego etapu w Japonii 

Et que dire que ce qu’il s’est passé ensuite ? Lorsque Dani Sordo et Candido Carrera ont essayé tout ce qu’ils pouvaient pour éteindre l’incendie qui était en train de ravager leur Hyundai i20 Rally1, ils ont dû se résoudre à la regarder brûler. Dans leur malheur, ils ont eu la chance que personne ne soit blessé ni dans l’équipage ni parmi des membres du public, car les secours n’ont gagné les lieux qu’1 heure et 10 minutes plus tard… Inquiétant.

Dojazd do rejonu, w którym zlokalizowane są odcinki specjalne, jest utrudniony, drogi są tak wąskie, że ochrona miała trudności z dotarciem do płomieni. Gdyby przybyli wcześniej, i tak nie byliby w stanie wiele zrobić, ponieważ nieśli tylko wodę, a to mogłoby nie być w stanie zapobiec przemianie węgla w popiół. .

Samochód jadący w złym kierunku!

Drugie wydarzenie miało miejsce w następnym etapie, kiedy Craiga Breena wypadł z drogi. Ponieważ nie dostrzegł sygnału OK wskazującego, że załodze nic się nie stało, Emil Lindholm zdecydował się zatrzymać, aby upewnić się, że Craigowi i Jamesowi Fultonowi nic się nie stało. Robiąc to, włączył alarm, który powinien był pojawić się w Rally2 za nim, ostrzegając ich o niebezpieczeństwie. Oczywiście system ten nie działał w kolejnych Rally2.

Wciąż jadąc w trybie wyścigowym, Sami Pajari wyprzedził zaparkowaną przez Lindholma Fabię i to on jako pierwszy ominął mieszkańca, który jechał specjalną trasą w przeciwnym kierunku. Identyczny wypadek przydarzył się Teemu Suninenowi. Wąska droga czyniła to spotkanie szczególnie przerażającym. „Nawet nie wiem, jak udało mi się jej nie uderzyć– powiedział jeden z Nordyków, pod warunkiem zachowania anonimowości, Miałem odruch, którego nie potrafię wytłumaczyć. »

Uspokojony po spotkaniu z Breenem i Fultonem, Lindholm kontynuował swoją podróż i natknął się na ten słynny biały samochód w chwili, gdy wyjeżdżał z SS, bez obecności marszałka, który mógłby go zatrzymać. Trzej wspomniani kierowcy postanowili wówczas nie jechać dalej w tym odcinku specjalnym, który mógł zakończyć się tragedią. Żądanie konserwacji AUTOtygodniowo która została zgłoszona do FIA, a promotorowi nie udało się jeszcze odnieść sukcesu.

FIA twierdzi, że po wypadku Breena wszczęto procedurę czerwonej flagi, ale wygląda na to, że żaden z trzech Finów nie miał takich informacji. Wygląda na to, że interweniował później, po zatrzymaniu się załóg. FIA wydała oświadczenie wyjaśniające swoje stanowisko: „W SS4 doszło do poważnego naruszenia protokołu bezpieczeństwa, co jest obecnie przedmiotem dochodzenia, zostało to wyjaśnione. Spo wypadku z udziałem samochodu nr 42 (Breen) na odcinku specjalnym pojawiła się czerwona flaga.

Bardzo szybko na miejscu zidentyfikowano samochód. Nie było żadnych wypadków ani obrażeń, ale dochodzenie jest w toku. Przedstawiciele FIA WRC Na piątkowe popołudniowe odcinki rozmieszczono grupę zadaniową biorącą udział w Rajdzie Japonii, a na odcinkach znajdowały się dodatkowe samochody bezpieczeństwa, aby pomóc organizatorom zapewnić wyższy poziom bezpieczeństwa. »

Po porannych wydarzeniach druga część Rajdu Japonii przebiegła bez żadnych incydentów, ale pytania pozostają.

Loïc ROCCI

Dziennikarz specjalizujący się w łączeniu przeszłości, teraźniejszości i przyszłości... z południowym akcentem

1 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

1 Uwagi)

DANIELA MEYERSA

11 o 11:2022

Zwykle rajd Japonii powinien na długi czas pozostać na marginesie, więc zobaczmy, czy FIA zgodzi się na dalsze podawanie zupy Toyoty, czy też podejmie działania odwetowe.

Aby napisać komentarz