WRC – Loeb: „Byliśmy agresywni, musieliśmy”

Sébastien Loeb przegrał pojedynek z Sébastienem Ogierem na koniec 2. etapu Rajdu Monte Carlo przez błąd. Kierowca Citroëna nie żałuje, że za bardzo zaatakował.

opublikowany 23/01/2015 à 18:57

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

WRC – Loeb: „Byliśmy agresywni, musieliśmy”

Powrót Sébastien Loeb au Rajd samochodowy Monte-Carlo pomógł udowodnić, że dziewięciokrotny mistrz świata WRC nie stracił nic na szybkości. Kierowca DS3 WRC nr 4 był nawet nieruchomy w południe na czele mając trzysekundową przewagę Sebastian Ogier (Volkswagena). Jednak Alzatczyk wydawał się mieć nieco większe trudności w drugim podaniu, kiedy zaryzykował nieużywanie opon z kolcami.

Sébastien Loeb znalazł się osiem sekund za swoim byłym kolegą z zespołu i flirtował z limitami, aby pozostać w kontakcie z Polo R WRC nr 1. Wypadnięcie z trasy i urwane koło przekreśliły jego nadzieje na ósme zwycięstwo w Monte-Carlo podczas 83. edycji. Alzatczyk powinien wrócić do Rally2 ponieważ ze względu na szkody nie może wrócić do parku serwisowego Gap (Hautes-Alpes). „Zatrzymaj się na połączeniu między końcem odcinka specjalnego a parkiem. Zespół przyjedzie po nas. Byliśmy agresywni, musieliśmy tak być. Uderzyłem w mały kamień, niezbyt mocno, ale pękł. Było nam dobrze na SS6, ale później nadal było trudno, biorąc pod uwagę stan drogi., skomentował, komentarze powtórzyły się dalej Posiada również konto na Twitterze.

Opóźnienie Sébastiena Loeba zmniejszy się do dziesięciu minut od jego startu w Rally2. Jednak siedmiokrotny zwycięzca Rajdu Monte Carlo znalazłby się na czele, otwierając drogę na trzecim etapie, który rozpocznie się jutro o 9:16.

Można obejrzeć filmy z Rajdu Monte Carlo tutaj.

0 Zobacz komentarze)