André Grammatico: „Nie było mowy o tym, żebym ścigał się czymkolwiek innym niż BMW”

Kultowy dealer i szef zespołu zajmującego się GT4 od czasu pojawienia się tej dyscypliny w 2007 roku, nasz kierowca jest fanem bawarskiej firmy. Pomiędzy pasją a mądrością otwiera przed nami księgę swoich wspomnień jako pilota i mądrego biznesmena... za kierownicą sportowego samochodu marki Proeller.

opublikowany 10/03/2023 à 14:00

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

André Grammatico: „Nie było mowy o tym, żebym ścigał się czymkolwiek innym niż BMW”

André Grammatico – Menedżer zespołu L’Espace Bienvenue © Ugo Missana

Wspaniały konkurs BMW M3, rozpieszczasz mnie, André Grammatico! Jednocześnie nie dziwię się marce auta!

Tak, mamy bardzo długą historię związaną z tą marką. Jestem jednym z najstarszych przedstawicieli, odkąd mój ojciec podpisał umowę dealerską w 1964 roku. BMW było wówczas małą, prawie nieznaną marką, a mój ojciec, który wracał z Tunezji, miał niewielkie środki i to było dobre: ​​BMW nie było bardzo wymagający pod względem kapitału obrotowego, sal itp. Poszło dobrze i dorastaliśmy razem.

Jak bieganie pojawiło się w Twoim życiu?

Zawsze pasjonowałem się mechaniką i technologią. W Tunezji, gdzie się urodziłem (en 1950. Przyp. red.), mieszkaliśmy na farmie i jedyne, co mnie urzekło, to jazda traktorem! Fauna i flora mnie nie interesowała, zdecydowanie wolałem mechanikę. Konkurs, nie wiedziałem o co chodzi. Punkt zwrotny nastąpił, gdy jako nastolatki przeprowadziliśmy się do Francji. W lipcu 1965 roku dziadek mojego najlepszego przyjaciela zabrał nas na wyścig do bazy lotniczej Cognac (Charente). Tam widzę Jean-Pierre’a Beltoise’a na Matrze F3, Henri Pescarolo w Lotus Seven i to była dosłownie miłość od pierwszego wejrzenia. Logicznym następnym krokiem będzie majstrowanie przy Solexie, ponieważ to wszystko, czym wówczas dysponowaliśmy. Następnie skierowałem się w stronę studiów mechanicznych w ETACA (dziś ESTACA, Wyższa Szkoła Techniki Lotniczej i Budowy Samochodów. Notatka redaktora). Pod koniec cyklu szkolnego zbudowałem gokarta z przednimi hamulcami, który wówczas nie istniał, co skłoniło mnie do złożenia wniosku br

Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.

Pozostało Ci 90% do odkrycia.



Już subskrybujesz?
Zaloguj się


  • Nieograniczone przedmioty premium
  • Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
  • Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
COUV-2433

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz