Wspaniały konkurs BMW M3, rozpieszczasz mnie, André Grammatico! Jednocześnie nie dziwię się marce auta!
Tak, mamy bardzo długą historię związaną z tą marką. Jestem jednym z najstarszych przedstawicieli, odkąd mój ojciec podpisał umowę dealerską w 1964 roku. BMW było wówczas małą, prawie nieznaną marką, a mój ojciec, który wracał z Tunezji, miał niewielkie środki i to było dobre: BMW nie było bardzo wymagający pod względem kapitału obrotowego, sal itp. Poszło dobrze i dorastaliśmy razem.
Jak bieganie pojawiło się w Twoim życiu?
Zawsze pasjonowałem się mechaniką i technologią. W Tunezji, gdzie się urodziłem (en 1950. Przyp. red.), mieszkaliśmy na farmie i jedyne, co mnie urzekło, to jazda traktorem! Fauna i flora mnie nie interesowała, zdecydowanie wolałem mechanikę. Konkurs, nie wiedziałem o co chodzi. Punkt zwrotny nastąpił, gdy jako nastolatki przeprowadziliśmy się do Francji. W lipcu 1965 roku dziadek mojego najlepszego przyjaciela zabrał nas na wyścig do bazy lotniczej Cognac (Charente). Tam widzę Jean-Pierre’a Beltoise’a na Matrze F3, Henri Pescarolo w Lotus Seven i to była dosłownie miłość od pierwszego wejrzenia. Logicznym następnym krokiem będzie majstrowanie przy Solexie, ponieważ to wszystko, czym wówczas dysponowaliśmy. Następnie skierowałem się w stronę studiów mechanicznych w ETACA (dziś ESTACA, Wyższa Szkoła Techniki Lotniczej i Budowy Samochodów. Notatka redaktora). Pod koniec cyklu szkolnego zbudowałem gokarta z przednimi hamulcami, który wówczas nie istniał, co skłoniło mnie do złożenia wniosku br
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Nieograniczone przedmioty premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)