Charles Leclerc miał wszystkie karty w ręku podczas GP Hiszpanii. Zaczynając od pole position i spokojnego lidera, Monako stracił wszystko po tym, jak padł ofiarą swojej mechaniki Ferrari F1-75. Przyczyną jego odejścia na emeryturę byłaby awaria turbosprężarki. Charles Leclerc stracił prowadzenie w mistrzostwach świata kosztem Max Verstappen zwycięzcą w Barcelonie. Niemniej jednak Monako chciał być dobrej myśli po tym mocnym ciosie, będącym pierwszą emeryturą w jego sezonie.
« Straciłem moc silnika. Stamtąd musiałem się zatrzymać, ponieważ pojawił się problem. Nie wiem jeszcze, w czym tkwi problem. To boli, ale jednocześnie jest mnóstwo pozytywów. Myślę, że w końcu rozwiązaliśmy problemy z degradacją opon. Dziś mamy odpowiedź, której szukaliśmy. Myślę, że pokazaliśmy, że jesteśmy bardzo szybcy. Następnie będziemy musieli przyjrzeć się problemowi z silnikiem, aby nie powrócił w ciągu roku. Tak to się dzieje. Na początku roku nie mieliśmy żadnych problemów, nam też się to mogło przytrafić. Inżynierowie wykonali ogromną pracę, aby mieć dobry pakiet. Przeanalizujemy i postaramy się wrócić lepiej. GP Monako (29 maja) będzie ważne, podobnie jak ten i wszystkie inne w takim roku, w którym będziemy grać w mistrzostwach. Mam nadzieję, że w końcu ukończę Grand Prix u siebie. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)