Benjamin Veillas: „Jadę tam z wielkim entuzjazmem”

Po odłożeniu kijów golfowych Benjamin Veillas z wielką przyjemnością wskoczył z powrotem do kabiny hybrydowej Toyoty Yaris. Pilot Sébastiena Ogiera jest zachwycony możliwością powrotu do rywalizacji podczas ulubionego wydarzenia.

opublikowany 06/05/2022 à 10:14

Loïc ROCCI

0 Zobacz komentarze)

Benjamin Veillas: „Jadę tam z wielkim entuzjazmem”

Jak wypełniłeś ten okres przerwy? Jest WRC tęskniłeś od Monte-Carlo?

Rzeczywiście trwało to bardzo długo, ale wiedziałem o tym od początku, więc nie było niespodzianek. Gdybym pozostawał w stałym kontakcie z Sébastienem (Ogier, przyp. red.), w końcu trochę wszystko obciąłem, nawet nie przyglądając się zbytnio postępom w Szwecji czy Chorwacji. Wykorzystałem okazję, aby się utrzymać i okazjonalnie pracować w firmie mojego ojca. Ta przerwa pozwoliła mi także wrócić do golfa, ponieważ w ostatnich latach byłem mniej pracowity. Grałem już z Sébastienem w zeszłym roku w Belgii i nie mam nadziei, że w następnych meczach będę znacznie przed nim! W końcu zabrałem się za przygotowanie rallye z Portugalii i bardzo się cieszę, że zaczyna się od nowa.

Jak to się materializuje?

Ponieważ kurs był prawie identyczny z kursem z 2021 roku, poprosiłem Juliena (Ingrassia, przyp. red.) o przesłanie mi notatek, co pozwoliło mi rozpocząć nad nimi pracę. Oglądałem kamery pokładowe, żeby trochę wyczuć rytm.

Czy podczas dnia testowego zajęło wam i Sébastienowi trochę czasu, aby wrócić na właściwe tory?

Nie bardzo. Chodziliśmy tam i z powrotem, aby upewnić się, że wszystko jest na swoim miejscu, i ruszyliśmy. Może nie był to nóż w zębach, ale tempo od razu było dobre. Szybko się dostosowuję, jakbym zostawił samochód dzień wcześniej, więc nie było żadnych problemów. To był wspaniały dzień. Sébastien był bardzo zrelaksowany i wyraźnie szczęśliwy, że wrócił do Yarisa. Pamiętam sesje, które odbyliśmy w zeszłym roku, podczas których nie mówiąc, że się cofa, czuliśmy, że jest w nim zmęczenie. Tam, w Portugalii, nie przestawał się uśmiechać i pracowaliśmy ponad ustalony czas.

Czy ze swojego miejsca widziałeś, czy samochód bardzo ewoluował od czasu Monte Carlo?

©DPPI

Nie, wcale. W porównaniu do tego, co znałem na szutrach z WRC, mam wrażenie, że jest trochę cięższy i że bardziej się toczy. Na zmianę zajmuje to nieco więcej, ale pozostaje minimalne. Jeśli chodzi o moc czy zmiany po stronie sterowanego mostu to nie wiem jak zmierzyć różnicę. Jestem jednak pewien, że zespół ciężko pracuje i że samochód ulegnie dalszej poprawie do końca sezonu.

Czy to runda, którą zaczynasz dobrze znać?

To rzeczywiście będzie moje 5e udział. Obok Monte Carlo i Sardynii jest to jedno z wydarzeń Pucharu Świata, w którym najczęściej brałem udział. Jeżdżę tam spokojnie i z wielkim zapałem. Jestem szczęśliwy, że jestem na starcie i pewny siebie.

Loïc ROCCI

Dziennikarz specjalizujący się w łączeniu przeszłości, teraźniejszości i przyszłości... z południowym akcentem

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz