Romain Dumas, z Le Mans do Rouergue

Kilka tygodni po swoim spektakularnym zwycięstwie w 24-godzinnym wyścigu Le Mans Romain Dumas wraca do rywalizacji. Tym razem za kierownicą własnego Porsche 996 GT3 RS. W ten weekend Alésien rzeczywiście wyjedzie na drogi Rouergue z ambicją dobrej zabawy.

opublikowany 09/07/2010 à 18:40

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Romain Dumas, z Le Mans do Rouergue

Romain, dużo się wydarzyło od niedzieli 13 czerwca 2010? czy twoje życie się zmieniło?
Non, pas du tout, si ce n?est que j?ai eu un emploi du temps de fou ! Je viens juste de rentrer des essais des 24 Heures de Spa, je suis là ce week-end, puis mardi j?ai une opération pour Porsche, mercredi et jeudi je suis avec Audi et à partir de vendredi prochain j?ai une course de VLN au Nürbürgring. Ça n?arrête pas? j?espère pouvoir prendre quelques jours off en août. Mais je suis toujours le même? Si j?avais gagné Le Mansa Dziesięć lat temu zmieniłoby to moją karierę i może trochę moje życie, ale dzisiaj nie. To po prostu bardzo miły dodatkowy wiersz na mojej liście osiągnięć.

Czy ludzie rozpoznają Cię bardziej niż wcześniej?
Szczerze nie. Z drugiej strony moje imię coś dla nich znaczy. Po Le Mans spędziłem w Paryżu prawie tydzień. Szczególnie pamiętam spotkanie z Michelem Druckerem. Moja mina nic dla niego nie znaczyła, ale kiedy się przedstawiłem, powiedział: „Tak, Romainie Dumas, wygrałeś Le Mans, brawo!” » To dowodzi, że o naszym sukcesie zrobiło się trochę szumu. Wyjechałem też za granicę, a ostatnio do Belgii i było tam naprawdę szalenie. W Spa nie przestawałam rozdawać autografów i robić sobie zdjęć. Nie gonię za tym, ale miło widzieć, że to zwycięstwo docenia wiele osób.

Tutaj jesteś teraz Rajd samochodowy z Rouergue. Z jakimi ambicjami tu jesteś?
Żadnego, z wyjątkiem dobrej zabawy. To rodzaj mojej rekreacji! Kiedy byłem mały, to właśnie te wiece śledziłem najczęściej. Potem o 16 zacząłem jednomiejscowy i tam odkryłem świat torów, a następnie w 2001 roku świat wyścigów wytrzymałościowych. Tory to moja praca, rajdy to przyjemność.

Na torze, na którym jeździsz w największych zespołach, dlaczego nie zdecydować się na jazdę dla jednego z dużych zespołów w Rajdowych Mistrzostwach Francji?
Po raz kolejny rajdy są dla zabawy. Jeżdżę we własnym zespole, z mechanikami, którzy są moimi przyjaciółmi i moimi rodzicami jako woźnicami. Ale uważaj, jeśli robię to dla zabawy, robię to również bardzo poważnie. Przyzwyczaiłem się do pracy w profesjonalnym zespole, dlatego chcę, żeby mój zespół działał na tej samej zasadzie. Dzisiaj to działa dobrze. Nie chciałem jeździć dla nikogo, ponieważ naprawdę chcę robić w rajdach, co chcę, z ludźmi, z którymi chcę, bez konieczności przed nikim odpowiadania. To naprawdę motywujące, bo naprawdę wspólnie dzielimy się wynikami. Jeszcze bardziej cieszę się z powodu siedmiu chłopaków, którzy mi pomagają, niż ze mnie, gdy dojeżdżamy do końca rajdu.

Jak widzisz dalszą część swojej kariery rajdowej?
W zeszłą środę kupiłem Porsche 997. Od poniedziałku rozpoczniemy jego budowę, mającą na celu dostosowanie go do nowych przepisów GT+. To ja finansuję ten program. Nie zarabiam na rajdzie, staram się dzięki partnerom, żeby kosztowało mnie to jak najmniej.
Przyznam, że ta nowa kategoria ogromnie mnie motywuje i uważam, że FFSA miała dobry pomysł z tymi przepisami. Obecnie zastanawiamy się nad optymalizacją każdej pojedynczej części. Kocham i cieszę się z moich doświadczeń za kierownicą różnych Porsche na torze. Staramy się, aby samochód był jak najlepszy, optymalizując koszty i osiągi. Myślę, że powinniśmy być w stanie stworzyć samochód, który za 130 000 euro będzie gotowy do wyścigów. Celem jest skręcenie w tym samym czasie co S2000. Można w to grać. Współpracuję z niemieckim tunerem, z którym kilka lat temu współpracowałem przy niemieckim pucharze Porsche Carrera Cup. Korzystamy z porad znajomych z Porsche, ale złożyliśmy ten samochód sami, bez niczyjej pomocy. Po raz kolejny ten projekt bardzo mnie ekscytuje.

Zatem cała ponowna konwersja jest już zaplanowana? Będziesz menadżerem własnego zespołu!
Dlaczego nie? Myślę, że mi się to spodoba. Ale moja konwersja nie jest aktualna. Nadal mam wiele wyścigów do wygrania? i nadal mam wiele do zrobienia w rajdach.

Zaczynasz dobrze poznawać park serwisowy rajdowych mistrzostw Francji. Czy możesz narysować porównanie między sektorem rajdowym a sektorem torowym dla młodego kierowcy?
Przede wszystkim nie chcę nikogo oceniać ani zachowywać się jak facet, który wie wszystko. Po prostu zauważyłem, że mentalność i nastawienie młodych kierowców różnią się na torze i w rajdach. Dla młodego kierowcy ważne jest, aby zadbać o swoją prezentację, nauczyć się mówić w kilku językach, a przede wszystkim wiedzieć, jak się sprzedać, zarówno partnerom, jak i prasie. Trzeba walczyć i zawsze iść do przodu. W ten sposób udało mi się przebić i zostać zatrudnionym w Porsche. Praca dla producenta jest dziś kluczem do sportów motorowych! Podróż pilota jak Sebastian Ogier to marzenie. Ma talent, ma osobowość i udało mu się zostać zauważonym, będąc we właściwym miejscu o właściwym czasie.

Zatem Romain, życzymy udanego rajdu w Rouergue. Czy masz dobrą strategię?
Mam numer 9, tak jak w Le Mans, więc strategia będzie taka sama. Czy mój wyścig, dzieje się tak szybko, jak to możliwe i czekać, aż inni zawiodą? Będzie ich całkiem sporo Peugeot przede mną, więc zobaczymy. Oczywiście żartuję! Podczas rekonesansu drogi stwierdziłem, że są naprawdę skomplikowane. Jest szybka, wąska i myślę, że moje Porsche pokona całą drogę, a nawet więcej. A przede wszystkim chcę dojechać do końca i nie popełnić żadnego błędu! W tym roku w Rouergue jest imponująca liczba zawodników, a kilku naprawdę świetnych kierowców jest szybkich, a jednocześnie przyjaznych i gościnnych.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz