Bryana Bouffiera mógłby równie dobrze wpaść w rolę psującego sportu wśród zwykłych kierowców Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC). Francuz zarejestrowany wyjątkowo w trzecim Fordzie Fiestie zespołu M-Sport Ford WRT w Monte-Carlo i Tour de Corse zakończył w zeszłym tygodniu dzień testów w południowo-wschodniej części kraju.
Ale dla zwycięzcy edycji 2011 (na a Peugeot 207 S2000 w IRC), czas nie płynie wystarczająco szybko. „Odkąd dowiedziałem się, że będę jeździć Fiestą WRC, nie mogę się doczekać startu! To jedna z moich ulubionych imprez, a możliwość wzięcia w niej udziału samochodem najnowszej generacji, w dodatku pojazdem mistrza świata, to spełnienie moich marzeń. »
Wspomagany przez Jérome’a Degouta Bryan Bouffier nie wyznacza żadnego konkretnego celu, tego, który się martwił Sebastian Ogier w 2014 roku, wówczas w prywatnej Fieście. „Czuję się tu jak w domu. Przede wszystkim chcemy się dobrze bawić. Zaczniemy ze spokojem ducha i jeśli możemy pomóc zespołowi, zdobywając dobre punkty w rankingach producentów, byłoby wspaniale. »
„Mam duże doświadczenie w Monte Carlo, które może się przydać, jeśli chodzi o „czytanie” toru i dostosowywanie tempa do warunków drogowych, ale ce rallye nigdy nie jest proste. To nawet jedno z najbardziej skomplikowanych wydarzeń w roku. Aby ukończyć wyścig na dobrym miejscu, należy jechać mądrze, dobierając odpowiednie opony i zachowując równowagę pomiędzy atakiem a ostrożnością. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)