Podczas gdy w Naivasha w Rift Valley słońce wciąż świeci, zawodnicy 68. edycji Safari Rally Kenya zakończyli rekonesans w ten środowy poranek. Wbrew temu, co się zwykle praktykuje WRC, to właśnie dzisiaj, a nie w czwartek, wykonali kilka przejść podczas odcinka testowego w Loldii.
Ten ostatni o długości 5,40 km został wytyczony na północny zachód od jeziora, wokół którego rozegrana zostanie większa część tej rundy. Bardzo wąska w zaroślach, nie dająca marginesu błędu lub działająca pośrodku wyboistej łąki, ta ostatnia sesja rozwojowa pozwoliła załogom uzyskać pierwsze pojęcie o selektywności wybranych ścieżek.
Jako pierwsi wyruszyli, Sebastian Ogier mówił o "wyzwanie » pod koniec swoich czasów, podczas gdy Thierry Neuville z przyjemnością wzięła udział „taka przygoda”.
Ostrożny podczas pierwszej wizyty, Adriana Fourmaux wyjaśnił dlaczego. „ Zapowiada się, że będzie to bardzo trudne dla mechaników. Mimo że test jest znacznie krótszy niż dotychczas, wiele może się wydarzyć. Musimy pomyśleć o przyjęciu odpowiedniego tempa. »
Wyszedłszy znacznie szybciej, Fergus Greensmith, jego kolega z drużyny przy M-Sport, zaśmiał się mówiąc, że to shakedown był tym, co rallye oferuje więcej " łatwy " ! Już po kilku kilometrach Safari pochłonęło pierwszą ofiarę, a Oliver Solberg nie mógł kontynuować jazdy z powodu zepsutego zawieszenia.
„Nie czułem, że cokolwiek piszę”. zapewnił jednak. Po czterech okrążeniach Sébastien Ogier i Julien Ingrassia osiągnęli najlepszy czas popołudnia.
Na koniec dnia większość zawodników udała się do Nairobi, gdzie odbędzie się oficjalny start w obecności prezydenta Kenii Uhuru Kenyatty, tuż przed superspecjalnym wyścigiem Kasarani (4,84 km), który rozpocznie się w najbliższy czwartek o 13:08 ( czasu francuskiego).
Następnie zawodnicy powrócą drogą do Naivasha, skąd w piątek rano wyruszą na dalszą część I etapu.
W Parku Serwisowym, z dala od europejskiego zgiełku, atmosfera jest spokojniejsza i pozwala zobaczyć, jak niewiele samochody różnią się od reszty sezonu. W domu Toyotanajwyraźniej tylko stalowe linki blokują otwór, umożliwiając dopływ (świeżego?) powietrza do chłodnicy, aby zapobiec uderzeniu zwierzęcia lub innych osób.
Wreszcie, nieustanny wiatr wiejący z wielkich równin pozwala cieszyć się temperaturą, która wcale nie jest dusząca: 13° rano i 25° po południu. Tutaj także Kenia 2021 przełamuje swoją legendę.
Ciąg dalszy w kolejnym odcinku…
Skomentuj ten artykuł! 0