Evans i jego szanse na tytuł: „Niewiele okazji do zwycięstwa”

Elfyn Evans jest zadowolony ze swojej adaptacji w Toyota Gazoo Racing, ale nie chce patrzeć w przyszłość na walkę o tytuł mistrza świata ze swoim kolegą z drużyny, Sébastienem Ogierem. 

opublikowany 11/08/2020 à 11:33

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

Evans i jego szanse na tytuł: „Niewiele okazji do zwycięstwa”

Drugie miejsce w Rajdowych Mistrzostwach Świata (WRC) après trois épreuves en 2020, Elfyn Evans (Toyota) a accordé une interview à AUTOtygodniowo, w całości można znaleźć w numerze 2272 (dostępnym cyfrowo). Walijczyk nigdy nie spisał się tak dobrze na początku sezonu. Nie jest to osąd, ale obserwacja poczyniona przez osobę zainteresowaną!

« Nigdy wcześniej nie miałem takiego początku kampanii. To sytuacja, którą doceniam, ale w przeszłości wyróżniałem się już za kierownicą Forda. Niestety z problemami, które pojawiły się z moimi plecami po incydencie w Estonii (po otrzymaniu uderzenia, kiedy rallye z Estonii, Elfyn doznał kontuzji plecówa w 2019 pominąłem Finlandię, Niemcy i Turcję. Przyp. red.), Nie udało mi się wykorzystać dobrych występów. »

Tylko wzwycięzca ostatniego rajdu w Szwecji s’est très vite adapté à la Yaris WRC, après une aventure de trois ans avec la Ford Fiesta du team M-Sport. „Od początku naszej współpracy z zespołem Toyota Gazoo Racing robili wszystko, abyśmy stworzyli jak najlepsze warunki, w szczególności umożliwili nam jak najczęstszą jazdę Yarisem, co zapewniło nam bardzo dobre przygotowanie do tego sezonu, Wyjaśnia.

 

Już podczas pierwszych kilometrów jazdy samochodem od razu poczułem się pewnie za sterami. Doskonałe samopoczucie, które poczułem, dało mi niezbędne atuty, aby móc konkurować. Dzieje się tak głównie z samochodu, bo nie jestem jedyny. 

Wyczyny Kalle Rovanperä, któremu jednak brakowało doświadczenia w WRC, potwierdzają, że Yaris to maszyna, która pozwala szybko wyrazić siebie za kierownicą. »

Na razie Elfyn Evans nie chce angażować się w walkę o tytuł. Przed rajdem w Estonii (4-6 września) to się jednak liczy osiem punktów straty do lidera (i kolegi z drużyny) Sebastian Ogier

„Szczerze mówiąc, nie myślę o tym. Biorąc pod uwagę przebieg WRC w tym roku (prawie półroczna przerwa. Przyp. red.).), lepiej umawiać się na wizyty jedna po drugiej i zobaczyć, dokąd nas to zaprowadzi.

Prawdą jest, że w przypadku słabych wyników szanse na dobry wynik na koniec roku maleją. Trudno będzie zrekompensować zły wynik, ale z drugiej strony okazji do zwycięstwa nie będzie zbyt wiele, więc będziemy musieli spróbować je wykorzystać. »

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz