Pan Mouton i Audi Quattro: „Nie tak proste, jak ludzie mówili”

W styczniu 1981 roku Audi zrewolucjonizowało rajdy, wprowadzając Quattro. 40 lat później Michèle Mouton wspomina ten magiczny okres swojej kariery. 

opublikowany 26/01/2021 à 10:24

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

Pan Mouton i Audi Quattro: „Nie tak proste, jak ludzie mówili”

Jak przyjąłeś propozycję Audi?

Ponieważ mój angielski nie jest rewelacyjny, zrozumiałem tylko kilka słów: „mistrzostwa świata”, „napęd na cztery koła” i „Audi” i to wszystko. Nie wiedziałem, w co się pakuję, ale „mistrzostwo świata” było wystarczającym argumentem. Wiedziałem, że muszę powiedzieć „tak”.

Czy miałeś trudności z przystosowaniem się do quattro?

Nie bardzo. Pewne jest, że różniło się to od napędu na tylne koła, że ​​napęd na cztery koła modyfikował zachowanie i sposób jazdy. Miała lekką podsterowność, ale potem Mikkola nauczył mnie hamować lewą nogą. Zacząłem pod koniec 1980 roku od rallye w Finlandii. Szczególnie pamiętam, że zepsułem się przy minus 40 stopniach, w butach do biegania.

Poproszono mnie, żebym ładnie jechał i nie pamiętam, żeby było to zbyt trudne. Kiedy na Rallye du Var znalazłem mojego Fiata 131 Abarth, stwierdziłem, że nie nadaje się do jazdy. To mnie utwierdziło w dokonaniu wyboru: dobrze zrobiłem, że się zmieniłem.

Jaka była rola Hannu Mikkoli w ewolucji quattro?

Główną rolę, ponieważ jego misją był rozwój samochodu i zawsze uważał mnie za równego sobie. Nie byłem inżynierem tak jak on, ale zawsze miałem bardzo dobre przeczucie i potrafiłem to wyrazić słowami. Rzadko się myliłem. Bardzo życzliwie, zawsze dzielił się ze mną swoimi przemyśleniami i zmianami, które wprowadził. Pracowaliśmy razem, że tak powiem, poza naszymi umiejętnościami technicznymi.


M. Mouton i H. Mikkola w 1982 r. © DPPI 

Czy spodziewałeś się zwycięstwa w swoim pierwszym roku w Audi?

Wcale nie, bo nie było to takie proste, jak ludzie mówili. Musiałem utrzymywać tempo przez kilka dni i podjąłem to wyzwanie. Zawsze porównywałem się do innych kierowców quattro. Akropol w niesamowitym upale, kiedy trzeba było jechać non-stop dzień i noc, dla nikogo nie był łatwy i budował charakter.

Czy wypowiedzi Waltera Röhrla zwiększyły twoją motywację dziesięciokrotnie, gdy w następnym roku mierzyłeś się z nim o tytuł mistrza świata?

Chcę trochę uporządkować sytuację. Znając Waltera, nie sądzę, żeby mówił coś przeciwko mnie. Kiedy doniesiono mi, że powiedział, że małpa potrafi prowadzić quattro, odpowiedziałem żartem, że nie przejmuję się tym, ponieważ jestem owcą! Nigdy nie miałem problemu z Walterem, który był świetnym kierowcą niezależnie od warunków.

 

 

Dla mnie te wypowiedzi nic nie zmieniły, bawili się tym głównie dziennikarze. Kiedy dołączył do zespołu (w 1984 r. przyp. red.), było nas czterech i zrobiło się trochę bardziej jak w fabryce. Zarabiałem dobrze, ale czułem pewne zmęczenie i być może nie wytrzymałem już tak samo.

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz