Meeke i Breen optymistami przed Monte-Carlo

Zachowanie C3 WRC zostało zmodyfikowane w oczekiwaniu na wydarzenie inauguracyjne, na tyle, aby podnieść morale obu kierowców.

opublikowany 22/01/2018 à 11:52

Bernard

0 Zobacz komentarze)

Meeke i Breen optymistami przed Monte-Carlo

Na okładce naszego Przewodnika WRC 2018, nadal dostępne w wersji cyfrowej a w kioskach Citroën zbliża się do 86 Rajd samochodowy Monte Carlo z dużymi ambicjami. Poza sezonem marka Chevron ćwiczyła na różnych nawierzchniach na południu Francji, wraz ze swoimi dwiema głównymi załogami na nadchodzący sezon. Potwierdzony status lidera (dwa zwycięstwa w 2017 r., ale liczne imprezy poza torem), Chris Meeke spróbuje poprawić swój najlepszy wynik z imprezy otwarcia, czyli trzecie miejsce w 3 roku.

Brytyjczyk zdaje sobie z tego sprawę, – Prawdopodobnie jest to Monte-Carlo jeden z najcięższych rajdów w sezonie, ze względu na ciągłe zmiany chwytu. » „Zawsze mi się to podobało. Tam też byłem szybki: wygrałem wyścig Junior WRC w 2005 r., zdobyłem trzecie miejsce na podium po powrocie do Citroëna na stałe w 3 r., walczyłem o zwycięstwo w 2014 r.”, on tłumaczy. W 2017 r. zjechał z drogi poprowadził swojego C3 na trzeci stopień podium.

„Myślę, że możemy tam wykonać dobrą robotę, zwłaszcza że nasze testy okazały się dość reprezentatywne dla tego, co nas czeka, przy dość zróżnicowanych warunkach atmosferycznych. Pozwoliły nam również na dalszy postęp w dostosowywaniu naszego C3 WRC do zmieniających się nawierzchni, w szczególności poprzez powrót na Col de Faye, gdzie podczas ostatniej edycji czuliśmy się najmniej komfortowo. »

 Mniej doświadczony od swojego partnera (trzy starty, tylko jeden w WRC), Craiga Breena za kierownicą C3 WRC przejedzie swoje pierwsze Monte Carlo. Irlandczyka w żaden sposób nie martwią liczne pułapki związane ze zmianami powierzchni. „Monte-Carlo to rajd, który kocham, to wyjątkowe wyzwanie, jakiego nie oferuje żadne inne wydarzenie w kalendarzu. Jednak aż do zeszłego roku nigdy nie czułem się wystarczająco pewnie w tak zmiennych i śliskich warunkach. Ale w zeszłym roku, mając stary samochód, zaskoczyliśmy siebie. Mając trochę więcej koni, moglibyśmy powalczyć o podium, co dodaje mi pewności siebie: chcę wierzyć, że możemy zrobić to samo, nawet jeśli na starcie nie będę najbardziej doświadczony. Zwłaszcza w świetle osiągnięć z 2017 roku podchodzimy do imprezy znacznie lepiej przygotowani, z jeszcze bardziej wszechstronnym C3 WRC. »


Kris Meeke i Paul Nagle podczas ataku w 2017 r. © Citroën Racing

W zeszłym roku kierowcy skrytykowali C3 za zbyt agresywne zachowanie w pewnych warunkach. Jak wyjaśnia Christophe Besse, dyrektor techniczny oficjalnego zespołu, charakter samochodu został dopracowany na potrzeby tego nietypowego wydarzenia. „Monte-Carlo to przede wszystkim rajd kierowców i opon. Potrzebujesz samochodu łatwego w prowadzeniu, progresywnego w reakcjach, tak aby kierowca czuł się pewnie za kierownicą niezależnie od napotkanej przyczepności. Właśnie nad tym postanowiliśmy pracować podczas testów. Tamtejsze etapy są zazwyczaj wyboiste i dlatego próbowaliśmy także jeszcze bardziej zoptymalizować tłumienie C3 WRC. Ponieważ ES są pogrupowane w formie pętli, tak naprawdę nigdy nie mamy odpowiednich gumek we właściwym czasie. Wyzwaniem jest zatem wiedzieć, z czego mamy zamiar zrezygnować, na przykład w przypadku opon z kolcami na suchej nawierzchni, aby wybrać najlepszy kompromis. »

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz