Mosley omawia przyszłość WRC

Prezydent FIA Max Mosley rozmawiał z prasą przed ostatnim Rajdem Portugalii na temat przyszłości mistrzostw świata. W ten sposób mógł przedstawić swój punkt widzenia na temat ewolucji WRC, zaangażowania producentów i przyszłego kalendarza.

opublikowany 09/04/2009 à 16:45

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Mosley omawia przyszłość WRC

Aby zapewnić przyszłość mistrzostw, wciąż znajdujących się w zawieszeniu, Mosley oddaje ręce promotorom: „To do nich należy zaproponowanie kalendarza, a następnie Rada Światowa FIA zadecyduje o jego zaakceptowaniu lub nie. Znajdują się w tej samej sytuacji, co Bernie Ecclestone F1, chociaż ich wpływ na kalendarz jest mniejszy. » W tej kwestii Prezydent ponownie podkreślił swoje przywiązanie do systemu rotacyjnego rajdów, z większą liczbą wyścigów w zimie: „Będziemy mieć w przyszłości może 22 lub 24 imprezy, które będą mogły śmiało wpisać się do kalendarza. Mamy jednak dostępnych tylko 12 lub 14 terminów w roku, nie więcej. Dzięki rotacji wydarzeń możesz organizować je co dwa lata. » A co do „przypadków” rallye Monte-Carlo, organizatorzy sami decydują, czy chcą dołączyć do IRC, czy do WRC. Słowo do mądrych?

Podobnie jak w F1, głównym hasłem jest redukcja kosztów: „Największym problemem dzisiejszych WRC jest jego koszt i nie chcemy, żeby wzrastał. » Na przykład Max Mosley chce, aby przyszłe samochody spełniały wymogi przepisów Super 2000, z kilkoma modyfikacjami zewnętrznymi i silnikami nie przekraczającymi 8500 obr./min: „Jeśli za kierownicą Super 2000 zasiądzie super kierowca, będzie on szybszy niż inni. Na poboczu drogi nie zobaczysz różnicy. »

Wśród innych propozycji jest pomysł jednego silnika do 2013 roku! Pomysł, który nie przestał sprawiać, że ludzie o nim mówili?

0 Zobacz komentarze)