Sebastian Ogier i jego szef w Citroën Racing Pierre'a Budara ostrzegał: pierwszy etap Rajdu Szwecji 2019 mógł być trudnym dniem w przypadku złych warunków atmosferycznych. Ostatecznie było gorzej, niż się obawiano, ponieważ sześciokrotny rajdowy mistrz świata (WRC) nie ukończył pierwszego etapu, w piątek 15 lutego.
Francuz, który po pięciu etapach płynął najlepiej jak potrafił na siódmym miejscu, popełnił błąd na OS 6. Citroën C3 WRC uderzył w tylną ścianę śniegu, po czym wypadł na prowadzenie, ogonem w przejściu. Co gorsza, zabrakło kibiców, którzy mogliby pomóc duetowi Sébastien Ogier-Julien Ingrassia wrócić na trasę!
SS6: @Sebogier. wyłączony! – Jego Citroen zatrzymuje się na 16.1 km. Odbił się tyłem od śniegu i spadł z drogi po lewej stronie. Czy będzie mógł kontynuować? #WRCna żywo pic.twitter.com/OeIuEJQ191
— WRC (@OfficialWRC) 15 luty 2019
Skazany na przepuszczenie wszystkich konkurentów, Następnie liderzy dnia wrócili do parku serwisowego, nie kończąc etapu. „W drugim podaniu zawsze jest to skomplikowane. Uderzyłem lekko w zaspę śnieżną i upadłem. Nie było to nic wielkiego, ale Nikogo tam nie było. Aby coś przywieźć, musieliśmy biec około kilometra », wyjaśnia Gapençais.
Zwycięzca ostatniego Rajd samochodowy Monte-Carlo powinien zostać wznowiony w sobotę dzięki przepisom Rally 2. „Po weekendzie nie ma na co czekać. Miałem wystarczająco dużo czasu na zabawę na śniegu, Prawie mógłbym zrobić bałwana », uśmiechnął się ironicznie Sébastien Ogier.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)