Mistrz świata z 2003 roku udowodnił w ubiegły weekend, jeśli było to jeszcze konieczne, że nie stracił nic ze swojego ogromnego talentu. Ekstrawagancki przez pierwszy dzień, potem walczył przez kilka sekund z francuskim nadzieją Sebastian Ogier który w końcu umieścił na drucie. Po przybyciu na miejsce Norweg zgłosił się na miejsce wrc.com, że żałuje, że w piątkowe popołudnie nie zwolnił tempa, aby w sobotę skorzystać z korzystniejszej pozycji na starcie. Były kierowca Subaru jest jednak świadomy dobrych wyników osiągniętych przez jego zespół.
„Nie musimy już o tym myśleć, to nie ma znaczenia, ponieważ jesteśmy drudzy i jestem bardzo zadowolony z tego wyniku, mówi Solberg o możliwych żalach. Oczywiście mogliśmy zagrać w grę strategiczną. Jednak w zespole zdecydowaliśmy, że ważniejsze jest dla nas pokazanie, że mamy kontrolę nad rallye. Wciąż poszukujemy sponsorów na ten sezon, a bycie przed wszystkimi pozwoliło nam wysłać mocny sygnał. I tak musiałem nauczyć się szybkiej jazdy tym samochodem w trudnych warunkach. »
Można powiedzieć, że Petter Solberg znów jest na czele. I bez obrazy przeciwników, równie dobrze mógłby zaangażować się w walkę o zwycięstwo podczas kolejnych rajdów
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)