Vincent Landais: „Dostaję szansę pokazania, na co mnie stać”

Współpracując już z Sébastienem Ogierem, gdy był jego woźnicą podczas wyścigu w Monte Carlo, Vincent Landais jest zachwycony możliwością, jaka się przed nim otwiera, rywalizowania w rajdzie Japonii z ośmiokrotnym mistrzem świata.

opublikowany 27/10/2022 à 16:20

Loïc ROCCI

0 Zobacz komentarze)

Vincent Landais: „Dostaję szansę pokazania, na co mnie stać”

Vincent Landais będzie pilotem Sébastiena Ogiera w Rajdzie Japonii. ©Toyota Gazoo Racing

Jak zorganizowano ten udział w Japonii? Sebastian Ogier ?

Po raz pierwszy współpracowałem z nim podczas Monte-Carlo. Będąc u jego boku Benjamin Veillas, Simon Jean-Joseph, który jest woźnym Sébastiena, szukał kogoś i dlatego zająłem swoje miejsce na właściwym miejscu, mając absolutnie wszystko do odkrycia. Od tego czasu nie utrzymywaliśmy ze sobą kontaktu, ale po naszym wspaniałym występie z Pierre-Louisem Loubetem na Akropolu zadzwonił do mnie i zapytał, jakie mam plany na koniec roku. Następnie odbyłem z nim sesję testową tuż przed Katalonią, a potem poprosił mnie, żebym poprowadził z nim Japonię.

Jak poszło spotkanie w Monako?

Harmonogram sprawił, że podczas wydarzenia widywaliśmy się bardzo rzadko. Kiedy było to możliwe, ponieważ spotkałem go po raz pierwszy, zachowywałem dyskrecję i głównie słuchałem. Nadal rozmawialiśmy o mojej karierze i planach z Pierre-Louisem, ale to wszystko. Po Monte Carlo przeżyłem wielką niespodziankę, gdy otrzymałem od niego wiadomość, w której podziękował mi za pracę wykonaną z Simonem.

Co daje pilotowi, który zaczyna nabierać doświadczenia, powiedzenie sobie, że będzie się ścigał WRC z wielokrotnym mistrzem świata? Czy istnieje ryzyko nałożenia na siebie zbyt dużej presji?

Powiedzieć, że go nie mam, byłoby kłamstwem, ale ciśnienie jest dobre. Po 12 latach doświadczenia dali mi szansę pokazania, na co mnie stać. To szansa, którą wykorzystuję. Jestem pewny siebie i swojej pracy, która jak dotąd nigdy mnie nie zawiodła. Dzieje się tak również dlatego, że mam stałego kierowcę od 7 lat i znam jego oczekiwania. Tam największym wyzwaniem będzie spełnienie wymagań Sébastiena, a wszyscy wiemy, że jest ponadprzeciętny.

Jaka była reakcja Pierre-Louisa?

Jest szczęśliwy dla mnie. Powiedział mi, żebym wykorzystał tę niesamowitą szansę. Czy będzie kontynuacja, nikt tak naprawdę nie wie? To jest test na pełną skalę. Pierre-Louis bardzo ciężko pracuje, aby coś osiągnąć w 2023 roku i coś na pewno będzie. Zobaczymy, ale na razie mam zamiar pojechać do Japonii i przeżyć to doświadczenie na 200%. Później dokonamy podsumowania.

Fakt, że rallye z Japonii jest nieznany. Czy jest to zaleta dla Twojej nowej pary z Sébastienem Ogierem?

Nie zadałem sobie tego pytania. Pewne jest, że nie było możliwości dostosowania się z wyprzedzeniem do poziomu filmów z poprzednich lat. To będzie duże wyzwanie. Wszyscy mówią, że będzie bardzo ciasno, wolno i z niewielką przyczepnością. Warunki mogą nie być łatwe, start jest w nocy i wreszcie będą otwieracze do pokonania... To niesamowita okazja, aby zaatakować czymś tak trudnym. Jeśli wszystko pójdzie dobrze i jeśli będę kontynuował karierę w Monte-Carlo, wszystko będzie wydawało mi się proste i będę mógł pojechać wszędzie.

Loïc ROCCI

Dziennikarz specjalizujący się w łączeniu przeszłości, teraźniejszości i przyszłości... z południowym akcentem

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz