To właśnie w Lohéac (Ille-et-Vilaine) w 2013 roku Sébastien Loeb wziął udział w swoich pierwszych zawodach Rallycross w Europie. Minęło dziesięć lat i dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata (WRC) wreszcie dodało swoje imię na listę zwycięzców najsłynniejszej imprezy rallycrossowej w Europie!
Za kierownicą A Hyundai i20 WRX z ekipy PGRX, Sébastien Loeb zdominował przeciwników biorących udział w Mistrzostwach Francji w Rallycrossie, a także Norwega Andreasa Bakkeruda. Zwycięzca półfinału, a następnie finału przed swoim byłym kolegą z drużyny o godz Peugeot w World RX Davy Jeanney, Alzatczyk opuszcza wyścig szczęśliwy!
Finał Lohéac Rallycross do przeżycia poniżej:
CZYTAJ TAKŻE > Loheac Rallycross: Loeb wykorzystuje tę chwilę
„To był naprawdę wspaniały weekend” – powiedział Sébastien Loeb, wysiadając z samochodu. Dziękuję zespołowi PGRX za przygotowanie dla mnie samochodu idealnego. Zaproponowali, żebym przyjechał i pojechał do Lohéac i rzeczywiście nie miałem tego dnia zbyt wiele do roboty. Poza tym mam świetne wspomnienia, głównie związane z atmosferą i publicznością. Powtarzałem sobie, że powrót do biegania we Francji, w Lohéac, był świetnym pomysłem.
Samochód był niesamowity i pozwolił mi walczyć w czołówce w każdym biegu. Lepiej nie mogło się to zakończyć niż wygrana w półfinale, a potem w finale! Wszystko poszło dobrze. Początkowa strategia była doskonała. Równowaga samochodu i jego silnika była świetna. W Hyundaiu czułem się komfortowo, mogłem jeździć „wyzwolony” przez dwa dni i ostatecznie to się opłaciło. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)