Grupa Volkswagena pogrążona jest w żałobie. Profesor Ferdynand Piëch, wnuk Ferdynanda Porschei były szef niemieckiego koncernu zmarł w ubiegły weekend w wieku 82 lat.
Agencja prasowa DPA podaje, że o smutnej wiadomości dowiedziała się e-mailem od prawnika rodziny, powołując się na słowa żony Ferdinanda Piëcha.
Zanim Ferdinand Piëch został wielkim kapitanem przemysłu w Volkswagenie, pełnił obowiązki na szczeblu technicznym, integrując Porsche w latach 60. Jego pierwszym wyczynem zbrojnym było stworzenie bloku silnika o architekturze, która stała się legendarna i wciąż aktualna niedaleko Weissach: płaski 6-cylindrowy.
Jego zasługą jest także jeden z samochodów, który dał Porsche najlepsze czasy: 917, zwycięzca konkursu 24 godziny Le Mans.
Po Porsche to w stronę Audi Ferdinand Piëch zwrócił się w latach 70. Tutaj także geniusz Piëcha znalazł wyraz w opracowaniu technologii, która zrewolucjonizowała historię firmy produkującej pierścienie: Quattro.
Po raz kolejny konkurencja okaże się najbardziej logicznym polem eksperymentów i rozwoju, a Audi Quattro na jakiś czas zmiażdży światowe rajdy w połowie lat 80. Jednak dla Ferdinanda Piëcha nadszedł czas wzniesienia się na szczyt grupy Volkswagena.
Oprócz Audi, Piëch pracuje nad rozwojem firmy Wolsbourg, inicjując integrację kilku marek, w tym Lamborghini, Bentley i Bugatti. Pozostając na czele VW do 2002 roku, zanim został przewodniczącym rady nadzorczej, Ferdinand Piëch opuścił to stanowisko w 2015 roku, tuż przed słynną obecnie aferą Dieselgate, która poważnie wstrząsnęła grupą.
AUTOtygodniowo składa najszczersze kondolencje rodzinie, przyjaciołom i bliskim Profesora Ferdinanda Piëcha.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)