La Formuła 1 to fascynujący świat, który żywi się własnymi zbrodniami. Im piękniejsze jest życie, tym bardziej stara się uczynić je brzydkim. Konflikty zawsze były jego paliwem, czy to techniczne, polityczno-sportowe, czy też związane z mniej lub bardziej drażliwymi wiadomościami. W epoce Ecclestone’a skandale miały raczej charakter finansowy i od czasu do czasu zawierały lubieżny akcent – przypominamy eskapady Maxa Mosleya w 2008 roku. Dziś, w epoce Liberty Media, walki są przede wszystkim walką o władzę.
Jeśli sprawy wstrząsają domem Red Bull Racing (RBR) nie mają nic wspólnego z tym, który podpala siedzibę FIA, mają tę samą wylęgarnię. Wszelkie ciosy są dozwolone, aby osłabić przeciwnika. U mistrzów świata wszystko zaczęło się od oskarżeń
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Nieograniczone przedmioty premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
Kontynuuj czytanie na te tematy:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
1 Uwagi)
Aby napisać komentarz
Yves-Henri RANDIER
12 o 03:2024
Pytanie: czy zgodnie ze statutem FIA prezydent Mohammed Ben Sulayem może zostać zwolniony w wyniku dochodzenia prowadzonego przez komisję etyki FIA?