Witalij Pietrow nie był miły dla swojego zespołu po GP Abu Zabi, gdzie Lotus-Renault po raz kolejny nie udało mu się przekroczyć pierwszej dziesiątki. Na reakcję zespołu nie trzeba było długo czekać, gdyż od razu ograniczyła ona komunikację Rosjanina z prasą. Oksana Kosachenko, menadżerka Witalija Pietrowa, przyznała nawet, że jej podopieczny przekroczył granicę.
Jeśli do tej sprawy dojdzie w złym momencie dla Rosjanina, gdyż kierowcy startujący na sezon 2012 nie są jeszcze znani, Eric Boullier chciał uspokoić sytuację. „Rozmowa została przeprowadzona kilka minut po tym, jak Witalij wysiadł z samochodu”– deklaruje dyrektor brytyjskiego zespołu. „Wyścig był trudny, on nie zdobył żadnych punktów, był wyczerpany. Piloci to nie maszyny. Witalij jest zawodnikiem i gdyby był na podium, narzekałby, że nie wygrał wyścigu. Potraktowaliśmy to zdarzenie jako incydent. Witalij przeprosił, według nas sprawa jest zamknięta. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)