Bourdais: „Będziemy się rozwijać”

Nawet jeśli w Toro Rosso nie wszystko wydawało się całkowicie gotowe, pierwszy wyścig sezonu przebiegł całkiem nieźle. Sébastien Bourdais wraca do Melbourne i optymistycznie patrzy w przyszłość. Wiele zmian pojawi się w STR4.

opublikowany 02/04/2009 à 19:39

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Bourdais: „Będziemy się rozwijać”

Sébastien Bourdais, jakie są Twoje wrażenia po Melbourne?

Jak wszyscy wiedzą, do Melbourne dotarliśmy z niewielką ilością jazdy i dla nas pierwsze dni były pełną sesją testową. Kwalifikacje nie poszły zbyt dobrze, ale w wyścigu, jak zawsze, było sporo wydarzeń. Uzupełniliśmy paliwo, gdy na tor wjechał samochód bezpieczeństwa. Podjęliśmy ryzyko, wyszło całkiem nieźle. Dobrze było rozpocząć sezon i zakończyć oba samochody na punktach. Nie wiem, czy ostatecznie utrzymamy to, co do nas wróciło, ale nie ma to większego znaczenia. Sezon jest długi i przed nami wiele zmian, które pozwolą nam podnieść poziom naszych występów.

Decyzja o powołaniu Cię do zespołu została podjęta dość późno. Czy zatem uważasz, że ty i twój kolega z drużyny byliście przygotowani fizycznie i psychicznie na początek sezonu?

Tak, jak najbardziej, tym bardziej, że miałem okazję jeździć na 12 godzin przed pierwszym wyścigiem. Największym problemem dla nas była znajomość samochodu. Nadal otrzymywaliśmy części, więc trudno było wiedzieć, co to będzie i trudno zdecydować, którym problemem się zająć. Oczywiście z biegiem czasu będziemy się rozwijać.

Czy jeśli w niedzielę będzie padać, czy sądzisz, że sytuacja może się zmienić i inne drużyny będą walczyć o zwycięstwo?

Jeśli będzie padać tak jak dzisiaj (przypis redaktora w czwartek), czy będziemy musieli zorganizować regaty? Jeśli chodzi o nas, nie testowaliśmy tego samochodu w deszczu; więc trudno mi wyrazić opinię?

0 Zobacz komentarze)