Campos: „Droga jest długa”

Adrian Campos, dyrektor tytułowego zespołu, który w 1 roku zadebiutuje w F2010, opowiada o postępach w realizacji swojego projektu i programie na najbliższe miesiące.

opublikowany 27/08/2009 à 11:28

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Campos: „Droga jest długa”

Adrian, minęły dwa miesiące, odkąd FIA potwierdziła Twój udział w Mistrzostwach Świata. F1 w 2010 roku. Na jakim etapie jesteś ze swoim zespołem?

Wykonaliśmy już dużo pracy, zanim nasz wpis został zatwierdzony, ale oczywiście musimy zachować ostrożność i upewnić się, że wszystko zostanie zrobione na czas. W tej chwili jesteśmy zadowoleni z rozwoju sytuacji. Ale z pewnością przed nami jeszcze długa droga, aby samochód mógł wyjechać na tor? na początku stycznia.

Czy wybrałeś już bazę dla swojej drużyny?

W tej chwili nasza siedziba znajduje się w Walencji, ale rozważamy inne możliwości. Wspólnota Murcji przedstawiła nam świetną propozycję, ale na razie pozostajemy tam, gdzie jesteśmy, a ostateczną decyzję podejmiemy za około rok.

Zdobywałeś tytuły w innych dyscyplinach, ale Formuła 1 to inny świat. Co sprawiło, że zdecydowałeś się spróbować takiej przygody?

Wygraliśmy wszystkie mistrzostwa, w jakich do tej pory braliśmy udział, a Formuła 1 jest kolejnym krokiem. To także historyczny krok naprzód: po raz pierwszy będzie istniał hiszpański zespół Formuły 1, więc jest to także historia serca. Patrząc wstecz na naszą zwycięską przeszłość, mamy nadzieję powtórzyć wynik, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Przynajmniej to chciałbym zobaczyć.

Jaką rolę w Twoim zaangażowaniu odegrała redukcja kosztów w F1?

Mieliśmy szczęście, że udało nam się dostać miejsce w F1 dzięki nowym zasadom dotyczącym limitów budżetowych i wokół tego zbudowaliśmy zespół. Wiemy, że w ciągu dwóch lat wszystkie zespoły wrócą do budżetu w wysokości 55 milionów euro, więc będziemy mieli równe podstawy. Tak naprawdę jest nam łatwiej, gdy zaczynamy od zera, podczas gdy inni muszą ograniczać swoje wydatki.

Czy masz już partnerów?

Obecnie jesteśmy na etapie, w którym będziemy kontaktować się ze sponsorami, przedstawiając im nasz biznesplan. Ale nie zapominajcie, że zielone światło otrzymaliśmy od FIA dopiero 22 lipca i w tej chwili wszyscy są na wakacjach. Co więcej, biorąc pod uwagę historie, które pojawiły się w Formule 1, kontaktowanie się z potencjalnymi sponsorami bez znajomości ogólnego pakietu było niepoważne. Nasza akwizycja zacznie się tak naprawdę na początku września.

Dallara zaprojektuje Twój samochód. Czy jesteś przekonany o ich zdolności do dostarczenia czegoś konkurencyjnego? Wypuścili dobre samochody w wielu mistrzostwach, ale byli nieobecni w F1 przez wiele lat.

Jestem pewien, że wykonają bardzo dobrą robotę. To największa firma produkująca jednomiejscowe samochody, więc mam do nich duże zaufanie. Poza tym byłem w centrali dopiero w zeszłym tygodniu.

Czy możesz nam powiedzieć, co będzie się działo w Campos Meta w nadchodzących miesiącach?

Cóż, porozmawiamy ze sponsorami, ustalimy plan marketingowy, a potem nazwiemy naszych kierowców? i oczywiście przygotujemy nasze samochody.

Dallara ma siedzibę we Włoszech, a twoja siedziba znajduje się w Hiszpanii. Jak poradzisz sobie z odległością?

To bardzo proste. Dallara tylko projektuje samochód, resztę zrobi w Hiszpanii. Dallara współpracuje z dostawcami, którzy wyślą części do Hiszpanii, a my je tutaj zmontujemy. Później, kiedy zbudujemy naszą nową fabrykę, będziemy mieli wszystko pod jednym dachem. Fabryka będzie nazywać się Campos/Dallara i taką nazwę będzie również nadano samochodowi.

Teraz, gdy BMW ogłosiło wycofanie się z Formuły 1, czy mógłbyś zainteresować się tym, co pozostało z zespołu?

Nie, wszystko jest dla nas jasne. Ich decyzja o wycofaniu się przyszła dla nas za późno. Gdyby ogłosił to miesiąc wcześniej, byłoby idealnie.

0 Zobacz komentarze)