Charles Leclerc i Baku, wspaniała historia

Monako Charles Leclerc zawsze miał szczególne relacje z Grand Prix Azerbejdżanu. Na torze w Baku przeżył wiele wzlotów i upadków oraz moment, który ukształtował go jako mężczyznę.

opublikowany 09/06/2022 à 11:20

Jeremy’ego Satisa

0 Zobacz komentarze)

Charles Leclerc i Baku, wspaniała historia

Baku nie zawsze było dla Charlesa Leclerca autostradą do szczęścia. © Xavi Bonilla / DPPI

Grand Prix Azerbejdżanu zawsze było wyjątkowym wydarzeniem w karierze młodego zawodnika Charles Leclerc. Nigdy w ciągu pięciu lat i czterech edycji, które tam spędził, Monako nie spędził nieszkodliwego weekendu bez żadnych incydentów, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Spojrzenie wstecz na wspaniałą historię łączącą trasę azerską z pilotem z Monako.

2017: Ból… i zwycięstwo 

Kiedy w 2017 roku Charles Leclerc po raz pierwszy przybył do Baku, był w żałobie. Kilka dni wcześniej Monako stracił po długiej chorobie ojca Hervé. Przybył w skórze

Jeremy’ego Satisa

Świetny reporter F1 i pasjonat formuł promocyjnych

Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.

Pozostało Ci 90% do odkrycia.



Już subskrybujesz?
Zaloguj się


  • Nieograniczone przedmioty premium
  • Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
  • Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
COUV-2433

0 Zobacz komentarze)