Patrząc na pierwsze dwa sektory jego ostatniej próby w Q3, Charles Leclerc wydawało się, że przyjdzie i sprawi małą niespodziankę, pokonując tę dwójkę Mercedes de Valtteri Bottas a zwłaszcza Lewis Hamilton, uznany za faworyta Polaka na swoim ojczystym terenie.
Ale ostatni sektor nie okazał się korzystny dla pilota Ferrari, pokonany 79 tysięcznymi z Valtterim Bottasem. Wynik, który jednak częściowo zadowala byłego mieszkańca Saubera.
„W Q2 było całkiem nieźle, ale w Q3 myślę, że Mercedes zwiększył moc silnika i byli naprawdę szybcy, szczególnie w zakrętach, gdzie wciąż musimy pracować, wspomina Leclerc. To najlepsze, co mogliśmy dzisiaj zrobić.
Jesteśmy zachwyceni ogólnymi wynikami i nie spodziewaliśmy się, że będziemy tak blisko Mercedesa. Myśleliśmy, że będziemy mieli większe kłopoty. Od pierwszego treningu zmagaliśmy się z przodem samochodu, nieco mniej w kwalifikacjach. Oczywiście wolelibyśmy lepszą pozycję. »
Podobnie jak w Austrii, Monako wystartuje na oponach innych niż Mercedes, a jutro rozpocznie zawody na miękkich oponach, w przeciwieństwie do Valtteriego Bottasa i Lewisa Hamiltona, którzy będą mieli średnie opony.
Zdaniem Leclerca wybór był przemyślany. „To było to, czego chcieliśmy. wskazuje kierowcę Scuderii. W Austrii nie był to zły wybór. Naszym celem jest wykorzystanie przewagi opon, zwłaszcza na starcie, do zdobywania pozycji. »
Monako pozostaje jednak ostrożny, jeśli chodzi o szanse jego SF90 w starciu z Mercedesem, który wykazuje więcej niż obiecujące tempo wyścigowe. „Biorąc pod uwagę piątkowe symulacje, myślę, że będzie to bardzo trudne, przyznaje Leclerc.
czerwony Byk wydaje się szybkie i może być trudne. Jeśli uda nam się zyskać pozycje na starcie, to jest tor, na którym nie jest tak łatwo wyprzedzić, więc mamy szansę. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)