Premierowy weekend nie zakończył się zatem jego jedynym wczorajszym wejściem do drugiego kwartału po raz pierwszy w swojej wschodzącej karierze F1. Charles Leclerc pozostawia Baku z ważnymi punktami na szóstym miejscu, oferując sobie tym samym pierwsze zbiory w tej kategorii.
Umieszczony na starcie wyścigu w czołowej 10-tce po starcie z 13. pozycji kierowca Saubera wykorzystał pierwsze potyczki w peletonie, przy zderzeniu Kimi Räikkönena (Ferrari) I Esteban Ocon (Force Indie).
Wciąż walczący o punkty Monako wykorzystał liczne zdarzenia wyścigowe, w tym kolizję między nimi czerwony Byk lub przebicie Valtteri Bottas (Mercedes), aby zyskać pozycje i zająć szóste miejsce.
„To pierwszy raz w mojej karierze, kiedy jestem poruszony” – przyznaje Leclerc, przy mikrofonie Canal +. To trudne… Jestem bardzo szczęśliwy. Wcale się tego nie spodziewałem. szóste miejsce jest świetne. Wykorzystaliśmy trochę szanse, ale był to bardzo skomplikowany wyścig i to jest miłe.
Bardziej niż innym staramy się utrzymać ciepło opon. Moje opony były bardzo zimne; Za każdym razem byliśmy we właściwym miejscu o właściwym czasie i udało nam się w ten sposób zyskać kilka miejsc.
Na supermiękkich oponach byliśmy bardzo szybcy. Nie bardzo w to wierzyłem, gdy zobaczyłem, że jestem niedaleko Kimiego i że on nas nie puszcza. To było jak sen. Jeszcze nie mogę tego rozgryźć. »
Tym samym Leclerc wyprzedził w klasyfikacji kierowców swojego kolegę z drużyny Marcusa Ericssona, a Szwed zdobył punkty i zajął dziewiąte miejsce w Bahrajnie.
Zapoznaj się z pełnym raportem i analizą Grand Prix Azerbejdżanu, przygotowanym przez naszych specjalnych korespondentów w Baku, w numerze AUTO 2163tygodniowo, dostępny jutro wieczorem w wersji cyfrowej oraz w najbliższy czwartek w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)