To westchnienie ulgi, które rośnie Charles Leclerc i cały klan Ferrari. Dowiedzieliśmy się, że Monako, wezwany przez kierownictwo wyścigu po zakończeniu kwalifikacji za możliwe naruszenie art. 33.4 regulaminu za „wolną jazdę” bez konieczności, ostatecznie nie zostanie ukarany. Został szczególnie skrytykowany za to, że nie przejechał poniżej 1:36 wymaganego od kierowców podczas odprawy.
« Leclerc rozpoczął okrążenie, które miało być okrążeniem odprężającym, a nie okrążeniem powrotnym (na trybunach), które w związku z tym nie podlegałoby minimalnemu ograniczeniu czasowemu przewidzianemu w rozporządzeniach. W połowie trasy zapadła decyzja o powrocie. Podczas okrążenia panował duży ruch i Leclerc dołożył wszelkich starań, aby nie przeszkadzać innym kierowcom na szybkim okrążeniu. Jego wysiłki znacznie spowolniły jego czas okrążenia. W związku z tym nie dotrzymano minimalnego czasu. Sędziowie akceptują podane przez kierowcę powody uzasadniające jego zachowanie, uważają, że zachował się on rozsądnie w danych okolicznościach i dlatego nie podejmują dalszych działań » czytamy w decyzji opublikowanej przez kierownictwo wyścigu.
Bardzo dobra wiadomość dla Charlesa Leclerca, który rzeczywiście utrzyma pole position i w najbliższą niedzielę poprowadzi peleton podczas Grand Prix Australii.
Rozpoczęcie Grand Prix Australii zaplanowano na godzinę 7:00 (czasu francuskiego), a jego śledzenie będzie transmitowane na żywo w AUTOhebdo.
Wezwanie Leclerca do kierunku wyścigu.
Decyzja kierownictwa wyścigu dotycząca Leclerca
CZYTAJ TAKŻE > Leclerc podpisuje autorytarny biegun w Melbourne
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)