Chase Carey: „Nie daj się złapać w pułapkę wąskiej, krótkoterminowej perspektywy”

Nie wydaje się, aby przejęcie F1 przez Liberty Media przyniosło jeszcze owoce na poziomie czysto finansowym. Chase Carey, szef amerykańskiego podmiotu, wyjaśnia, że ​​projekt ma na celu raczej długoterminowe rezultaty niż natychmiastowe rezultaty.

opublikowany 16/11/2018 à 16:17

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Chase Carey: „Nie daj się złapać w pułapkę wąskiej, krótkoterminowej perspektywy”

Jak w przypadku każdej masowej procedury inwestycyjnej, odkup F1 przez Liberty Media muszą towarzyszyć wyniki finansowe zgodne z oczekiwaniami pierwotnych inwestorów. I jasne jest, że Liberty Media nie zostało jeszcze do końca przekonane.

Zapytany o tę kwestię Chase Carey, dyrektor zarządzający Liberty Media, opiera się na perspektywie długoterminowej, aby uzasadnić decyzje strategiczne. „Oczekujemy, że sezony 2019, 2020 i 2021 będą stanowić krok naprzód po dwóch latach, podczas których położyliśmy podwaliny pod budowę, a nawet przebudowę F1, mówi Carey.

Jesteśmy w trakcie wieloletniego projektu z początkowymi inwestycjami, które zaczynają przynosić efekty. Wciąż mamy wiele pomysłów w przygotowaniu. Nie chcemy wpaść w pułapkę wąskiej i krótkoterminowej wizji.

Kupując firmę, zawsze odkrywasz kilka niespodzianek, niezależnie od tego, czy chodzi o wyścig (nawiązanie do Grand Prix Brazylii zwolnione z płacenia uzgodnionych opłat. Przyp. red.) lub odejście sponsorów (UBS i Allianz. Nota wydawcy). Naszym priorytetem jest wiedzieć, gdzie będziemy za trzy, cztery lata, a nie cztery miesiące.

A co z nowym producentem?

Rok 2021 powinien również być ważnym kamieniem milowym dla tej dyscypliny dzięki nowym przepisom technicznym, które mimo to powinny zachować główne podstawy obecnych turbo/hybrydowych jednostek napędowych V6. Jeśli wydawało się, że ten blok nie przyciągnie potencjalnych nowych projektów od różnych zainteresowanych producentów, pomysł zaangażowania nowej marki w tę kategorię pozostaje jednym z głównych celów Liberty Media.

„Rok temu zmierzaliśmy w kierunku dość radykalnej przebudowy” – kontynuuje Carey. W trakcie rozmów z zespołami doszliśmy do wniosku, że lepiej postawić na stabilność, wiązać ją ze zmianami technicznymi i sportowymi mającymi na celu poprawę widowiska, nie zapominając o kwestiach ekonomicznych.

Chcieliśmy mieć pewność, że zachowamy silnik hybrydowy, który będzie odpowiedni dla pojazdów produkcyjnych. Mając to na uwadze, odbyliśmy rozmowy z potencjalnymi nowymi uczestnikami i wyszliśmy zachęceni ".

0 Zobacz komentarze)