Christian Horner: „Absolutny uosobienie pracy zespołowej”

Szef zespołu Red Bull Racing skomentował incydent z okrążeniem startowym Maxa Verstappena podczas Grand Prix Węgier i szczegółowo opisał wyczyn mechaników, dzięki któremu samochód wrócił na tor.

opublikowany 24/07/2020 à 10:50

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Christian Horner: „Absolutny uosobienie pracy zespołowej”

„To zabawne, ale nie byłem zestresowany”.. A jednak Christian Horner, szef zespołu Red Bull Racingw niedzielę podczas Grand Prix Węgier wziął udział w intensywnej, nieoczekiwanej próbie czasowej. Na okrążeniu startowym jego kierowca Max Verstappen stracił nad sobą kontrolę jednomiejscowy na oponach pośrednich i wykończone w barierkach.

„Atakował, żeby sprawdzić, gdzie przyczepność jest dobra, i próbował wcisnąć ósmy bieg aż do zakrętu 12, co oznaczało, że musiał jechać na pełnych obrotach, – wskazuje brytyjski urzędnik. Tor był bardziej śliski, niż się spodziewał, a opony były dość zimne.

W tym czasie Christian Horner był wciąż oszołomiony. „Oglądałem okrążenie końcowe na ekranie i zobaczyłem wychodzącego Maxa. Nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom. » Od razu pojawiły się wątpliwości co do możliwości naprawy.

„Nie wiedzieliśmy, jak poważne są obrażenia i musieliśmy szybko podjąć decyzję, czy wezwać go z powrotem do boksów. Postanowiliśmy jednak wysłać go do siatki, aby zobaczyć, czy uda nam się to naprawić bez utraty przez niego miejsc. Ale nie mieliśmy pojęcia, jakie jest prawdopodobieństwo sukcesu w czasie. Nie było jasne, czy ramię zawieszenia zostało złamane. Gdyby tak było, mecz byłby już zakończony. »

Wreszcie możliwa była naprawa. I wyścig z czasem zaczął zmieniać części. „Trzeba być rewelacyjnym pianistą, aby móc poruszać palcami w dostępnej przestrzeni, ponieważ konstrukcja tych samochodów jest tak wąska. Na około pięć minut przed limitem główny mechanik mrugnął do mnie, że wszystko jest w porządku i samochód stał na kołach 25 sekund przed dzwonkiem. »

Główny zespół jest pełen komplementów dla pracy swoich ludzi. " To było absolutny przykład pracy zespołowej, fenomenalny występ. W garażu panowało podekscytowanie, a potem oczywiście musieli się uspokoić, ponieważ zjazdy do pit stopu wykonują ci sami mechanicy. »

W tym ćwiczeniu nie są to rękawy. Niecałe dwie sekundy do postoju na Węgrzech, najlepszy w wyścigu. Ostatecznie Max Verstappen był drugi. Nie ma się czym stresować.

Zapoznaj się z pełnym raportem i analizą Grand Prix Węgier, przygotowanym przez naszego specjalnego korespondenta w Budapeszcie, w numerze AUTO 2271tygodniowo, już dostępny w wersji cyfrowej i w kioskach.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz