Christian Horner chce utrzymać Spa-Francorchamps w kalendarzu na rok 2023

Ryzykując, że historyczne trasy znikną z kalendarza na rok 2023, Christian Horner chce chronić Spa-Francorchamps, które jest częścią „DNA dyscypliny”. »

opublikowany 11/08/2022 à 16:03

Tomek Trichereau

0 Zobacz komentarze)

Christian Horner chce utrzymać Spa-Francorchamps w kalendarzu na rok 2023

Według Christiana Hornera Spa-Francorchamps jest częścią DNA Formuły 1. ©Foto Xavi Bonilla / DPPI

Choć kalendarz na 2023 r Formuła 1 jest nadal pożądane, niektóre obwody są w dalszym ciągu zagrożone. Wśród nich trasy historyczne takie jak Spa-Francorchamps. W obliczu fiaska Grand Prix Belgii 2021 i gwałtownego wzrostu zapotrzebowania na organizację wydarzenia nie jest pewne, czy kontrakt na tor w prowincji Liège zostanie przedłużony pod koniec roku. W obliczu ryzyka zniknięcia pomników tej dyscypliny z kalendarza osoby zaangażowane w Formułę 1 wzmacniają swoje pozycje. Ostatnio za utrzymaniem Spa-Francorchamps w 2023 roku wypowiadał się Christian Horner.

« Spa, to jeden z tych historycznych wyścigów, myślę, że powinno być kilka wyścigów: Monako, Silverstone, Spa, Monza, są największe, najbardziej historyczne i naprawdę musimy je chronić », mówi brytyjski przywódca przy mikrofonie Sky Sports F1. Pomimo historycznego charakteru belgijskiego toru Formuła 1 kontynuuje rozwój za Atlantykiem. W tym roku w kalendarzu pojawiło się Miami, a w 2023 Las Vegas podąży ich śladem. Nowi zawodnicy potwierdzają dobrą kondycję finansową dyscypliny.

« To wspaniale, że pojawiają się nowe strony i że jest zainteresowanie, ale musimy kontynuować tę historię. To jakby mieć turniej ATP bez Wimbledonu. Myślę, że są częścią naszej historii, są częścią naszego DNA. » – wspomina Christian Horner. Prawdą jest, że trudno sobie wyobrazić, że tenis rozstanie się z jednym z 4 turniejów Wielkiego Szlema. Jednak w Formule 1 potencjał gospodarczy nowych torów przechyla szalę. Po kryzysie Covid-19 wszyscy gracze dążą do maksymalizacji zysków. 

Horner ufa Stefano Domenicaliemu

« Na pewno podzielimy się swoją opinią, ale trzeba zaufać ludziom, którzy ostatecznie prowadzą biznes, przywołuje na myśl Christiana Hornera. Stefano wie co robi, poprowadzi inwestorów. Oczywiście motywuje ich wynik finansowy oraz to, skąd pochodzą dochody i odsetki. Będą musieli ocenić dodatkowy wyścig w Stanach Zjednoczonych w porównaniu z wyścigiem w Spa. » Jak na razie przybycie Miami i Las Vegas daje dość jasny obraz kierunku obranego przez Formułę 1.

Ale Christian Horner nie jest jedynym, który sprzeciwia się zniknięciu Spa-Francorchamps z kalendarza. Na marginesie Grand Prix Francji Max Verstappen potwierdziło swoje przywiązanie do szlaku belgijskiego. „ To po prostu świetny tor do jazdy.– podkreśla mistrz świata. Rozumiem, że każdy chce zarabiać pieniądze, ale są też pewne granice, ponieważ ważne jest, aby zapisać w kalendarzu te bardzo fajne tory, a nie tylko jeździć po torach ulicznych, dlatego F1 i tak nie projektuje się. » Niestety dla miłośników tych historycznych tras wymiar ekonomiczny wydaje się zbyt ważny, aby w przyszłym kalendarzu pozwolić sobie na ustępstwa, które mogłyby sięgać do 24 terminów.

CZYTAJ TAKŻE > Kalendarz F1 2023: program jest już dawno spóźniony

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz