La F1 jak pokazano, mocno odczuwa kryzys związany z koronawirusem pierwsze wyniki ujawniły w czwartek, 7 maja, Liberty Media. Jeśli właściciel F1 wpłacił niektórym zespołom zaliczki, sytuacja najskromniejszych struktur pozostaje niepokojąca, gdyż ich przychody zależą w dużej mierze od ich działalności na torze.
Claire Williams, dyrektor brytyjskiej drużyny, odnowiła swoje obawy w wywiadzie dla Sky Sports.
„To przerażające, że możemy stracić wiele zespołów, a nie tylko jedną czy dwie, jeśli nie zaczniemy ponownie się ścigać– zwierzyła się Claire Williams. Model finansowy, jaki posiadamy, powoduje, że jesteśmy uzależnieni od pieniędzy uzyskiwanych z wyników uzyskanych w Mistrzostwach Producentów. Jeśli to odejmiemy i dodamy do tego fakt, że umowy sponsorskie nie są na poziomie typowym w F1 czy jakimkolwiek innym sporcie, zebranie niezbędnego budżetu stanie się niezwykle skomplikowane. »
F1 planuje wznowić mistrzostwa z Grand Prix rozgrywane za zamkniętymi drzwiami w Europie od lipca. Niemniej jednak mistrzostwa chcą wyeliminować jak najwięcej zagrożeń w środku pandemii, tworząc biosferę na padoku, w której każda osoba zostanie przetestowana.
„Musimy uporać się z koniecznością ucieczki, aby zapewnić przetrwanie zespołowi w obliczu bardzo konkretnej rzeczywistości, jaką jest zapewnienie bezpieczeństwa naszym pracownikom, podsumowuje dyrektor Williams F1. Z pewnością nie będziemy wysyłać naszego personelu na wyścigi, jeśli nie będzie to właściwe. Naprawdę mam nadzieję, że nie będzie to kosztować nas naszego zespołu, ale bezpieczeństwo personelu Grove i osób podróżujących będzie najważniejsze. Wiem, że F1 ciężko pracuje i poświęca dużo energii, aby bezpiecznie wrócić do rywalizacji. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)