Daniel Ricciardo: „Czysta wściekłość” po Monako 2016

Daniel Ricciardo wspomina wyścigi, które dostarczyły mu najwięcej emocji w jego karierze. Dla Australijczyka gorzka pigułka Grand Prix Monako 2016 była bardzo trudna do przełknięcia.

opublikowany 21/05/2020 à 16:10

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Daniel Ricciardo: „Czysta wściekłość” po Monako 2016

Start z pole position, start do wyścigu zakłócony przez deszcz, ale kontrolowany przed słynnym, katastrofalnym pit stopem Red Bull Racing podczas Grand Prix Monako 2016.

Kiedy przychodzi czas na założenie opon typu slick, austriacki zespół po prostu nie jest gotowy na powitanie Daniel Ricciardo, aż do zamontowania supermiękkich opon jednomiejscowy wydawało się wiecznością.

 

 

Wystarczający okres czasu na Lewis Hamilton (Mercedes) przejmuje kontrolę nad wyścigiem, aby ścigać się ku zwycięstwu. Po drugie, ale rozczarowany, Daniel Ricciardo wspominał w czwartek na portalach społecznościowych, że długo trawił tę porażkę.

„Nawet cztery lata później pamiętam każdy szczegół tego dnia, to jest jak film w mojej głowie, wyjaśnia kierowca Renault F1 Zespół. Pamiętam, jak po tym przystanku dojechałem do zakrętu przed tunelem i byłem bardzo zły.

Nie przeszkadzałoby mi, gdyby usterka mechaniczna powodująca przejście na emeryturę. Nie chciałam potem z nikim rozmawiać i nie chciałam żadnego wyrazu współczucia... To była czysta wściekłość.

Pamiętam, że byłem na podium obok Lewisa, który wygrał wyścig, który kontrolowałem. Nie chciałem tam być. Później w biurze prasowym miałem chwilę jasności, gdzie pomyślałem, że jeśli zajęcie drugiego miejsca w Monako było najgorszym dniem w moim życiu, to muszę się obudzić.

I wtedy złość przerodziła się w rozczarowanie. […] To właśnie sprawiło, że wyścig dwa lata później był tak smaczny. »

Ponieważ niepowodzenie z 2016 roku zostało zniwelowane w 2018 roku przez pierwsze zwycięstwo w Księstwie, podczas ostatniej kampanii Australijczyka w Red Bullu. Próba w formie odkupienia.

„Jeśli w Monako utrzymasz prowadzenie przed pole position w pierwszym zakręcie, przegrywasz, wyścig jest w twoich rękach” – kontynuuje Ricciardo. Poziom stresu w 2018 roku był inny niż w 2016 roku. To była ulga, bo nic nie odebrało nam zwycięstwa. »

Daniel Ricciardo uważa również, że dwoma wyścigami, z których był najbardziej dumny, są Suzuka 2012 i Niemcy w 2014 roku. Pierwszy z nich pozostaje mocnym momentem dla kierowcy Renault, ponieważ opanował Michael Schumacher na 10. miejsce i otrzymał gratulacje od siedmiokrotnego mistrza świata za obronę.

Drugie pozostaje ważnym wspomnieniem jego konfrontacji na torze Fernando Alonso, walkę, która zapewniła mu zwycięstwo " szacunek " z języka hiszpańskiego.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz