Po interwencji pierwszego samochodu bezpieczeństwa po kolejnych wypadkach Marcusa Ericssona (Caterham) i Romain Grosjean (Lotos), Daniel Ricciardo odziedziczył prowadzenie w wyścigu. Wracając ponownie na prowadzenie po drugim samochodzie bezpieczeństwa (wystawionym przed wyjazdem Péreza), Australijczyk zdecydował się po raz ostatni zjechać do boksów, gdyż bolały go tylne opony.
„Musiałem wracać za każdym razem podczas tego Grand Prix, – wyjaśnia zwycięzca dnia na podium. Kilka ostatnich okrążeń było niesamowitych, mogłem atakować i wyprzedzać dzięki nowszym oponom i systemowi DRS. Przekroczenie dalej Alonso było niezbędne, bo wiedziałem, że mogę mieć tylko jedną szansę. Zamierzam odpowiednio świętować i cieszyć się przerwą. »
Po zwycięstwie w Kanadzie Ricciardo odnotowuje swój drugi sukces w sezonie na Węgrzech.
Znajdź relację z Grand Prix Węgier, sporządzoną przez naszych specjalnych korespondentów w Budapeszcie, w numerze AUTOhebdo z 1971 r., dostępną od jutrzejszego wieczoru w wersji cyfrowej i od środy w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)