>>>Wygraj bilety na GP Francji F1 z AUTOhebdo i Canal+<<
Stale umieszczone w cieniu swojego kolegi z drużyny Sebastiana Vettela (Ferrari) podczas Grand Prix Kanady, Kimi Räikkönen (Ferrari) nie przebierał w słowach w rozmowie z naszym specjalnym korespondentem w sprawie Gilles-Villeneuve.
Fin, który w sobotnich treningach kwalifikacyjnych był piąty, stracił nawet miejsce Daniel Ricciardo (czerwony Byk) wyścig. To szóste miejsce spowodowało, że stracił nieco więcej punktów w klasyfikacji generalnej; „Iceman” zajmuje obecnie 5. miejsce z 68 punktami i traci 16 punktów do kierowcy Red Bulla.
Połączenia #CanadianGP w 60 sekund… pic.twitter.com/WyUeQfX0JY
- Formuła 1 (@F1) 11 czerwca 2018
„Rozczarowujący weekend– powiedział po wydarzeniu. Ale rzeczy są jakie są. Zapłaciłem za swój błąd w kwalifikacjach (zjazd za szeroki z kolei 2. Przyp. red.) co nie wprawiło mnie w dobry nastrój na wyścig. Wyprzedzanie jest tutaj bardzo trudne. »
Rzeczywiście, mistrz świata z 2007 roku narzekał na brak możliwości wyprzedzania na torze, który mimo to w ostatnich latach zapewniał wspaniałe widowisko. „Trudno było podejść wystarczająco blisko Lewis Hamilton (Mercedes), aby otworzyć DRS.
To dość zaskakujące, bo na tym torze spodziewaliśmy się wyprzedzania i walk. Prawdę mówiąc, jeszcze raz przeżyliśmy dość podobny wyścig w Monako, gdzie niewiele się wydarzyło. »
Kimi Räikkönen skrytykował także zachowanie organów zarządzających, które szybko zmieniły „wszystko i za każdym razem” w związku z dodaniem trzeciej strefy DRS. Złoto, „Nie ma więcej przekroczeń niż 15 lat temu. »
W związku z Grand Prix Francji rozgrywanym na torze Paul-Ricard w Var (22-24 czerwca): „Nie jestem pewien, czy będzie tyle wyprzedzania, co kiedyś. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)