Mróz u koni w 2022 roku?

Red Bull chciałby odzyskać silnik Hondy po odejściu japońskiego producenta pod koniec 2021 roku. Bez konieczności wydawania tysięcy i centów na jego rozwój. 

opublikowany 30/10/2020 à 19:53

Juliena BILLIOTTE

0 Zobacz komentarze)

Mróz u koni w 2022 roku?

Pułap budżetowy, możliwa kontrola wynagrodzeń pilotów: przyszedł (wreszcie) czas na oszczędność Formuła 1. Tendencję tę dodatkowo wzmocnił kryzys zdrowotny i gospodarczy ogarniający obecnie świat. 

Właśnie w tym kontekście i perspektywie zmiany architektury silników do 2026 r czerwony Byk prowadzi kampanię na rzecz wprowadzenia zamrożenia rozwoju silników od sezonu 2022, co będzie następstwem wycofania się z sportu jej partnera, Hondy. 

Austriacka grupa, która nie chce odzyskać statusu prostego klienta, tak naprawdę chciałaby polegać na własności intelektualnej japońskiego paliwa, aby móc go nadal wykorzystywać po upływie tego terminu, bez konieczności jego nagłego, wielomilionowego rozwoju. Bo jeśli od 145 roku wydatki każdego zespołu zostaną ograniczone do 132 milionów dolarów (2021 milionów euro), to przyszły pułap budżetu nie uwzględnia inwestycji związanych z pracą silników. 

Wśród trzech producentów silników, którzy mają pozostać po 2021 r., Mercedes już dał znać poprzez głos Toto Wolff, że będzie wspierać wdrażanie żądanych przez Red Bull ograniczeń.

« Wspaniale jest słyszeć, jak Toto opowiada się za zamrożeniem silnika, ale nie jest to zaskakujące, gdy masz najlepszy silnik w branży, Christian Horner wciąż zażartował w ten piątek z Imoli. Pewnie nie chciałby, żeby przez 20 lat nic się nie zmieniło. To zależy od organu regulacyjnego (FIA, przyp. red.) oraz posiadaczowi praw handlowych (FOM, przyp. red.) cofnąć się o krok i zobaczyć, jakie są najtrwalsze rozwiązania dla sportu. 

Właśnie straciliśmy producenta w związku ze zbliżającym się odejściem Hondy. To bardzo zła wiadomość dla dyscypliny. Aby Red Bull mógł przejąć kontrolę, rozwój silników musi zostać ograniczony, tym bardziej, że biorąc pod uwagę obecną sytuację gospodarczą. Rozwiązanie musi zostać znalezione w nadchodzących tygodniach ". 

strona Ferrari, jest to na razie stanowcze „Nie”, które wypowiedział dyrektor generalny Louis Camilleri w wywiadzie dla Dziennik Sportu. Pozostając w tym sezonie w tyle pod względem silników, wytwórnia Maranello nie chce, aby ta hierarchia została wyryta w kamieniu, nawet jeśli zrobi wszystko, co w jej mocy, aby ulepszyć swój silnik do 2022 roku. 

« W tej chwili nie mamy najlepszego paliwa, rozpoznał Mattię Binotto, szefową Gestione Sportiva. W przyszłym roku przepisy dopuszczają wprowadzenie nowego silnika. W Ferrari dużo zainwestowaliśmy w projekt na rok 2021, a także 2022. Wyniki na stanowisku testowym są jak dotąd bardzo obiecujące ". 

Renault nie wypowiadał się jeszcze publicznie na temat zamrożenia silnika, ale Cyril Abiteboul w przeszłości często wzywał do podjęcia takich działań, w ramach których jest jednym z najzagorzalszych obrońców. 

Marka Diamond planuje jednak także wprowadzenie przełomu w koncepcji swojego silnika w 2022 roku, co zbiegnie się również z koniecznością zwiększenia udziału biopaliw w stosowanych od 6 roku hybrydach V2014 turbo. Od tego momentu Czy zamrożenie wydajności nie nadeszło zbyt wcześnie dla Renault?

Być może nie, jeśli – jak Wolff zasugerował w piątek na Imoli – następna generacja jednostek napędowych F1 zostanie przesunięta na rok 2025, a nawet 2024, zamiast obecnie wyznaczonego horyzontu 2026.

Juliena BILLIOTTE

Zastępca redaktora naczelnego AUTOhebdo. Pióro zanurzone w żółci.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz