Ecclestone, Mateschitz: Pirelli nadal bierze to, na co zasługuje

Wielki finansista F1 i szef imperium Red Bulla nie obraził się na włoskiego producenta po Grand Prix Hiszpanii.

opublikowany 14/05/2013 à 13:09

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Ecclestone, Mateschitz: Pirelli nadal bierze to, na co zasługuje

Chociaż Pirelli ogłosiło jego chęć naprawienia sytuacjipo Grand Prix Hiszpanii w dalszym ciągu panuje krytyka pod adresem opon włoskiego producenta. W szczególności krytyki od początku sezonuDietrich Mateschitz po raz kolejny wyraził swoją złość. „To nie ma już nic wspólnego z wyścigami”, ostro skrytykował właściciela Red Bull Racing i Toro Rosso w kolumnach Salzburger Nachrichten. „The Formuła 1 stał się wyścigiem, w którym musisz zarządzać oponami. To nie jest to, co chcemy zobaczyć. W takich warunkach nie jesteśmy w stanie wydobyć maksymalnego potencjału z samochodów i kierowców. Walka o pole position nie polega już na ustanowieniu jak najlepszego czasu, ale na szybkim czasie przy jak najlepszej ochronie opon. »

„Opony nie pasują”, ze swojej strony krytykuje Berniego Ecclestone’a, wielkiego szefa Formuły 1, wywiad dla Sky Sports F1. „Nie tego się spodziewaliśmy, gdy poprosiliśmy Pirelli o wyprodukowanie czegoś, co wytrzyma pół wyścigu. Pirelli o tym wie i pracuje nad tym. Zamierzamy wrócić do mieszanek bliższych zeszłorocznemu sezonowi, który oferował nam zacięte walki.”. Pod ostrzałem krytyków, Paul Hembery rozważał to we wtorek powrót do 2–3 przystanków na wyścig na Grand Prix Kanady na początku czerwca.

Przeczytaj także w AUTOhebdo nr 1909, już dostępnym w wersji cyfrowej a w tę środę we wszystkich kioskach, „Pirelli popełnia mea culpa”. Otwarty i szczery wywiad z Paulem Hemberym, szefem Pirelli Motorsport.

0 Zobacz komentarze)