Ericsson: „Płatna wytwórnia pilotażowa, która nie odpowiada rzeczywistości”

Marcus Ericsson powrócił do AUTOhebdo ze względu na swój wizerunek płacącego kierowcy, który uważa za nieuczciwy.

opublikowany 06/09/2018 à 11:05

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

Ericsson: „Płatna wytwórnia pilotażowa, która nie odpowiada rzeczywistości”

Podczas gdy piloci kalibruEsteban Ocon i Stoffel Vandoorne widzą swoją przyszłość w F1 Ponieważ rok 2019 jest niepewny, Marcus Ericsson cieszy się godną pozazdroszczenia pozycją w zespole Sauber F1, z którym gra od 2015 r., po roku jako debiutant w Caterham.

Zaletą 28-letniego Szweda jest to, że bezpośrednio zainwestował w szwajcarską drużynę, korzystając ze znacznego wsparcia finansowego.

„Mam etykietę „płatnego” pilota, która nie odpowiada rzeczywistości, ale ludzie myślą, co chcą. Udało mi się przekonać ludzi, żeby we mnie uwierzyli i nie widzę, co w tym złego”., Marcus Ericsson powiedział AUTOtygodniowo.

„Myślę, że wszędzie jest trudno. Miałem szczęście, że miałem ojca, który bardzo mnie wspierał. Był mechanikiem i miał trudności ze znalezieniem potrzebnych pieniędzy. Rodzina nie była zamożna, a on pracował dzień i noc. Wziął vana i pojechaliśmy pobiegać do Włoch. W naszej skali kosztowało to fortunę. Gdyby nie zauważył mnie Kenny Bräck (zwycięzca Indy 500 w 1999 r., przyp. red.) podczas wyścigu w Göteborgu, wyścig zatrzymałby się bardzo szybko. Następnie to moje wyniki pozwoliły mi zdobyć niezbędne fundusze na dostęp do F1.– dodał Skandynaw.

Marcus Ericsson strzelił już cztery gole w tym sezonie, ale w mistrzostwach ma tylko 6 punktów w porównaniu do 13 punktów dla swojego kolegi z drużyny Charles Leclerc co i tak trochę go przyćmiewa. Jego najlepszym wynikiem w Grand Prix było 8. miejsce w GP Australii.

Odkryj pełny wywiad z Marcusem Ericssonem i analizę GP Włoch przeprowadzoną przez naszych specjalnych korespondentów w numerze 2181 AUTOtygodniowo, dostępny już w wersji cyfrowej na wszystkich platformach i w kioskach.

0 Zobacz komentarze)