Fernando Alonso i Felipe Massa stracili ponad sekundę do najlepszego czasu uzyskanego przez Michael Schumacher (Mercedes). F2012 nie dokonał dzisiaj cudu, nawet jeśli Maranello przyniósł rozwój sytuacji, wykorzystując przerwę między Malezją a Chinami. Pat Fry, dyrektor techniczny, sugeruje, że przed nami jeszcze długa droga. „Pierwsze wrażenie po trzech godzinach testów jest pozytywne, ale przed nami jeszcze dużo pracy. Nie możemy zignorować faktu, że charakterystyka tego toru nie odpowiada nam mniej niż w Malezji. Nie spodziewam się żadnej poprawy naszej pozycji w stawce. Podobnie jak w Sepang, jesteśmy pomiędzy siódmym a dwunastym miejscem. »
Pat Fry i cała Scuderia nadal liczą na wyczyn Fernando Alonso i odrodzenie Felipe Massy. Małe różnice między zespołami mogą działać na korzyść Ferrari. „Musimy pamiętać, że luki są bardzo blisko”, dodaje Pat Fry. „Jeden błąd może spowodować znaczącą zmianę pozycji. Tym, którzy pytają mnie, kiedy Ferrari będzie na pole position, mogę tylko powiedzieć, że nie ma magicznego przycisku. Musimy pracować we wszystkich sektorach, zaczynając od aerodynamiki, która pozostaje czynnikiem decydującym F1 aby uzyskać rezultaty w krótkiej perspektywie, ale przede wszystkim w dłuższej perspektywie. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)