Ferrari przeprasza Leclerca po karze Monako

Głosem Frédérica Vasseura Ferrari przeprosiło Charlesa Leclerca za zamieszanie spowodowane podczas kwalifikacji. Monako, ofiara kar za trzy miejsca na starcie Grand Prix Monako, stracił kolejną szansę na podium u siebie.

opublikowany 29/05/2023 à 16:50

Doriana Grangiera

0 Zobacz komentarze)

Ferrari przeprasza Leclerca po karze Monako

Charles Leclerc (ponownie) sfrustrowany swoim domowym Grand Prix © Julien Delfosse / DPPI

Mógł zdobyć swoje pierwsze podium w swojej ojczyźnie, w Monako. SOBOTA, Charles Leclerc zrobił wystarczająco dużo, aby umieścić swoje Ferrari na 3. miejscu w kwalifikacjach, co daje duże szanse na podium u siebie. Na nieszczęście dla kierowcy z Monako, FIA tego samego wieczoru ukarała go trzema punktami karnymi za zablokowanie Lando Norris w swojej turze uruchomionej, na poziomie Tunelu.

Jeśli zakłopotanie było mimowolne ze strony Charlesa Leclerca, to wynikało ze słabej komunikacji kierowcy z jego zespołem, który nie uprzedził Monakijczyka w porę o rychłym przybyciu kierowcy. McLaren. Wynik: startując z szóstej pozycji na starcie, Charles Leclerc utknął w wyścigu i nie był w stanie zdobyć żadnej pozycji na mecie.

Na mecie niedzielnego Grand Prix Monako Frédéric Vasseur zabrał głos, aby publicznie przeprosić swojego protegowanego w Ferrari za zamieszanie, jakie miało miejsce poprzedniego dnia. „Od kilku lat w Monako jest trochę sfrustrowany i pewne jest, że wczorajszy dzień był trudny. – oznajmił francuski dyrektor Scuderii. Trudno było najpierw stracić pole position o jedną dziesiątą, potem o dwie setne w pierwszym rzędzie, a potem wiadomość [radiową]. Mogę jedynie przeprosić w imieniu zespołu i spróbować zrozumieć, w jaki sposób możemy wykonać lepszą robotę i poprawić komunikację między ścianą serwisową a Charlesem w takich warunkach. »

Ferrari „trzeba się tego nauczyć”

Zdaniem Frédérica Vasseura ta słaba komunikacja wynika w szczególności ze specyfiki trasy na Riwierze. Przejazd pod tunelem pozbawił zespół i Charlesa Leclerca dobrej widoczności za nim. Jednak zdaniem szefa Scuderii Ferrari musi „unikać szukania wymówek” po tym błędzie, który może mieć poważne konsekwencje. „Bez wątpienia popełniliśmy wczoraj błąd i drogo nas to kosztowało, ponieważ myślę, że startując z trzeciego miejsca, mogliśmy rozegrać kolejny wyścig– przyznaje były szefAlfa Romeo Saubera. Musimy wyciągnąć wnioski (…) i całkowicie dokonać przeglądu sytuacji [poniedziałek]. Nie chciałem tego robić [w sobotę] wieczorem, ponieważ skupiliśmy się na wyścigu. »

Główny zainteresowany nie był w stanie odrobić niedzielnego błędu swojego zespołu podczas wyścigu i musiał zadowolić się oczywiście frustrującym i rozczarowującym 6. miejscem. „Po [kwalifikacjach] i karze za przesunięcie się o trzy miejsca na starcie nie było wiele do zrobienia, zaczynając od szóstego miejsca, rozpoznaje Charlesa Leclerca. Tempo nie było dziś zbyt dobre. Na gładkich oponach nie było najgorzej, ale tu nie ma nic do roboty. W zasadzie była to gra na przeczekanie i kiedy zaczęliśmy atakować, opony straciły nieco na swojej skuteczności. »

CZYTAJ TAKŻE > Jak Verstappen rozwiał nadzieje Alonso na zwycięstwo w Monako

Doriana Grangiera

Młody dziennikarz tęskniący za sportem motorowym z przeszłości. Wychowany na wyczynach Sébastiena Loeba i Fernando Alonso.

0 Zobacz komentarze)