Jean Todt, nowy prezes FIA, ma teraz nadzieję, że odnajdzie odrobinę spokoju po trudnej kampanii, w której zmierzył się z Arim Vatanenem w walce o fotel prezydenta FIA.
« Ulżyło mi– skomentował Francuz. (Kampania) była niezwykle wciągającym doświadczeniem. » Nawet odetchnął z ulgą, były szef Stabilny nie zapomina patrzeć w stronę tego, co go czeka, ale cieszy się, że otrzymał tak duże wsparcie. „ Lubię działać, załatwiać sprawy, dostać się na stanowisko prezesa FIA, przejść demokratyczne wybory… Cieszę się, że tak wiele krajów na całym świecie poparło moją kandydaturę. »
Podczas gdy Ari Vatanen przedstawiał się jako apostoł zmian, Jean Todt jest człowiekiem ciągłości. Francuz został nawet nazwany przez ustępującego prezydenta Maxa Mosleya i wiele osobistości ze świata sportów motorowych. Francuz nie chce więc ignorować tego, co zrobiła FIA. „ Jestem przeciwny idei stwierdzenia „musimy wszystko zmienić”. Mówiłem o konstruktywnych zmianach. To, co było prawdą dziesięć lat temu, nie jest już prawdą dzisiaj. Zarówno jeśli chodzi o wyścigi samochodowe, jak i samochody prywatne. Musimy dokonać strategicznych wyborów i wdrożyć je w życie. »
Nawet jeśli chce rozwijać sport motorowy, Francuz nie chce spieszyć się z działaniem. Jean Todt początkowo optuje za analizą. „ Najpierw zamierzam spędzić spokojny weekend. W poniedziałek otworzę drzwi biura FIA w Paryżu, zanim udam się do biur w Genewie w Anglii? Chcę spróbować zrozumieć przed podjęciem decyzji. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)