Giancarlo Fisichella zadebiutował jako kierowca Ferrari w czwartek o godz Maranello. Po spotkaniu ze Stefano Domenicali, szefem Scuderii, kierowca szczegółowo rozmawiał z inżynierami firmy produkującej tańczące konie. W ten sposób Rzymianin spędził pierwsze godziny współpracy w Ferrari, zespole, o którym marzą wszyscy kierowcy transalpejscy. „ Jestem w raju, zwierzył się Fisico Maranello. Wciąż nie mogę uwierzyć, że moje życiowe marzenie się spełnia. »
Z pewnością poruszony faktem jazdy dla Ferrari, w wieku 36 lat Giancarlo Fisichella zdaje sobie sprawę z ogromu zadania, które go czeka. „ Zrobię co w mojej mocy, aby podziękować Scuderii za szansę, jaką mi oferuje. Wiem, że nie będzie to łatwe, ale zrobię wszystko, aby osiągnąć jak najlepszy wynik. »
Rekrutowany przez Ferrari na pięć ostatnich wyścigów sezonu, Giancarlo Fisichella nie zapomina myśleć o kierowcy, którego zastępuje, Luce Badoerze. „ Bardzo mi przykro z powodu Lucy: wiem, jak bardzo marzył o jeździe Ferrari na Monzy, ponieważ to najlepsza rzecz, jaka może przytrafić się włoskiemu kierowcy. »
Jednak pomimo warunków, w których przybył do Ferrari, były kierowca Force India woli cieszyć się chwilą obecną, przeżywając bardzo szczęśliwy okres w swojej karierze wyścigowej. „ Od zeszłego tygodnia przydarzyły mi się same niesamowite rzeczy: pole position i drugie miejsce (w wyścigu) w Spa, a teraz Ferrari wzywa mnie do rywalizacji w pięciu ostatnich wyścigach. » Aby jednak nie doświadczyć takiego samego rozczarowania jak Luca Badoer, Giancarlo Fisichella będzie musiał szybko stanąć na nogi na ziemi.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)