Pierre Gasly (czerwony Byk) pozostaje sfrustrowany po kwalifikacjach w 2019 r. Francuz uzyskał dopiero 13. najszybszy czas na torze Sakhir (Bahrajn) w tę sobotę, 30 marca i nie awansował do Q3.
Nowemu rekrutowi Red Bulla nie udało się zająć sześciu setnych miejsca w pierwszej dziesiątce. Pod koniec Q10 różnica w stosunku do kolegi z zespołu Max Verstappen osiągnął cztery dziesiąte. „Od początku weekendu mieliśmy problemy z balansem samochodu, ujawnia mistrza serii GP2 2016. Mam problem z tylną osią.
Opony bardzo się kręcą, przez co zachowanie jest dość nieprzewidywalne. Przy tak bliskich przeciwnościach losu niezłożenie wszystkiego w całość jest kosztowne. Nie mogę jeździć tak, jak chcę. »
W tych okolicznościach Pierre Gasly podjął próbę zmiany ustawień, która nie przyniosła rezultatów. „Próbowaliśmy czegoś, co nie zadziałało. Rozwiązanie tego problemu prawdopodobnie zajmie trochę więcej czasu i dyskusji z inżynierami. W tej chwili to nieprzewidywalność utrudnia jazdę. »
Brak pewności z tyłu kierowcy odczuli już podczas zimowych testów w Barcelonie (Hiszpania). „To nie było w takim stopniu. Ten weekend jest poważniejszy niż poprzedni. » Nie chodzi tylko o to, że tylnej osi brakowało spójności. „Czasami przód chwyta, czasem się ślizga, a potem wraca. »
Pierre Gasly nie powinien być w stanie powtórzyć swojego występu z zeszłego roku, w którym na swoim skromnym Toro Rosso. „Od początku czułem się z nią dobrze. Dziś czuję, że samochód nie jest jeszcze mój. Zrozumienie, czego potrzebujemy, aby dostosować go do moich preferencji, wymaga czasu i pracy. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)