Historia George’a Russella jest oczywista. Powolna i planowana akcesja. Jest to historia ogłoszonej sukcesji i księcia, który już zaczyna przyćmiewać króla Lewis Hamilton. Oto historia George'a Russella, syna Tydda St Gilesa i Cambridgeshire, którego ostatnie występy czynią go prawowitym pretendentem do korony świata na nadchodzące lata. Od czasu jego przybycia do F1 chez Williams w 2019 roku rozwój młodego angielskiego kierowcy jest liniowy i przebiega bez żadnych problemów. W wieku 25 lat chłopiec, który był mistrzem Wielkiej Brytanii w F4 (2014), F3 (2017) i F2 (2018) w innym życiu, osiągnął pełnoletność. Stał się jedną z pewnych wartości na starcie i prawdopodobnym potencjalnym mistrzem świata.
Włączając go do swojej młodszej stajni w 2017 r., Mercedes et Toto Wolff chciał antycypować erę po Lewisie Hamiltonie, pozostawiając George'owi przygotowanie. Przez trzy lata uczył się podstaw i, z kilkoma wyjątkami, był stosunkowo chroniony przed blaskiem mediów.
W 2019 roku w kwalifikacjach zadał swojemu koledze z drużyny Robertowi Kubicy 21-0. W 2020 roku zdobył decydujące punkty dzięki swojej błyskotliwej freelancingowi za kierownicą mercedesa. Hamilton, który zaraził się Covid-19 po GP Bahrajnu, Russell w następny weekend założył luksusowy kostium jokera na GP Sakhir. Pomimo bardzo ograniczonego doświadczenia za kierownicą Mercedesa, George przyćmił doświadczonych Valtteri Bottas, niewątpliwie zdenerwowany, że odebrał taniec młodemu wilkowi z akademii. Gdyby nie błąd operacyjny ze strony Mercedesa, Russell by to zrobił
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Nieograniczone przedmioty premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)